Nie żyje aktorka Elżbieta Słoboda
Nie żyje aktorka Elżbieta Słoboda - poinformował na Facebooku Zbigniew Hołdys. Miała 59 lat.
"Chorowała od lat, ale odrzucała chirurgów - wybrała drogę holistyczną, medytacje, diety, modlitwy, metody naturalne. Odeszła dwa tygodnie temu" - napisał na Facebooku Zbigniew Hołdys.
Ekranowym debiutem słobody był epizod w serialu "07 zgłoś się" (1984). W jednym z odcinków wcieliła się w ofiarę mordercy - rola była tak niewielka, że jej nazwisko nie znalazło się jednak w napisach końcowych.
Na przełomie lat 70. i 80. występowała we Wrocławskim Teatrze Pantomimy. W latach 90. przebywała w USA, gdzie m.in. ukończyła prestiżowe nowojorskie Actors Studio. Po powrocie do Polski była m.in. wykładowcą w Warszawskiej Szkole Filmowej.
W ostatnich latach oglądaliśmy ją w małych rolach zarówno w kinowych, jak i telewizyjnych produkcjach. W "małej maturze 1947" Janusza Majewskiego zagrała prostytutkę, w "Excentrykach" tego samego reżysera wcieliła się w postać pani na balu sylwestrowym. Ponadto zaliczyła epizod w "Na dobre i na złe" (jako profesor Anna Zamenhoff), oglądaliśmy ją też w "Głębokiej wodzie" (kierowniczka domu opieki) i "Klubie szalonych dziewic" (sekretarka).
Słoboda realizowała się jako pedagog w Warszawskiej Szkole Filmowej. "Widziałem z bliska jej zajęcia i ich efekty, widziałem jak (...) z amatorów, ludzi co przyszli prosto z ulicy, czyniła wrażliwe, nieprawdopodobnie przejmujące postaci teatralne i filmowe. Jak czyniła ich lepszymi ludźmi, otwierała ich dusze, uczyła grać techniką, jaką posługują się najlepsi - Meryl Streep czy Al Pacino" - napisał Hołdys.