Nie zobaczymy rozszerzonej wersji widowiskowego filmu. Czy to już koniec?
Zła wiadomość dla wielbicieli "Napoleona" Ridleya Scotta. Jak podaje portal "World of Reel", platforma Apple TV+ nie planuje w najbliższym czasie wypuszczenia wersji reżyserskiej filmu. Takową zapowiadał reżyser produkcji jeszcze przed jej premierą kinową.
Według słów Scotta wersja reżyserska "Napoleona" trwałaby 4 godziny i 10 minut. Byłaby ona niemal o 90 minut dłuższa od filmu, który trafił do kin w listopadzie 2023 roku. Reżyser zapowiadał, że jego ostatnia produkcja w rozszerzonej wersji będzie czymś "fantastycznym".
Dziennikarz Jordan Ruimy miał usłyszeć o decyzji od przedstawicieli platformy Apple+. Nie dowiedział się on jednak, jakie są jej powody. Nie mógł także ustalić, czy rozszerzona wersja "Napoleona" została zupełnie skasowana, czy też jedynie przesunięta w czasie.
Ruima przypomina także, że fanem oryginalnego metrażu jest David Scarpa, scenarzysta filmu. W wywiadzie dla "IndieWire" przyznał, że "Napoleon" prezentuje się lepiej w krótszym wariancie, ponieważ historia ma wtedy lepsze tempo i nie wydaje się rozwodniona.
Scott jest specjalistą od wersji reżyserskich. Wystarczy przypomnieć, ile razy przerabiał "Łowcę androidów". Także "Królestwo niebieskie" z 2005 roku otrzymało rozszerzoną o ponad godzinę wersję, która została przyjęta o wiele cieplej od oryginalnego filmu.
W roli Napoleona Bonapartego wystąpił zdobywca Oscara Joaquin Phoenix. Po raz drugi przyszło mu pracować ze Scottem. Ponad dwadzieścia lat temu dostał nominację do Oscara za rolę Kommodusa w jego "Gladiatorze". Phoeniksowi partneruje w roli Józefiny Vanessa Kirby. W obsadzie filmu są jeszcze m.in. Ben Miles, Ludivine Sagnier, Tahar Rahim i Catherine Walker.