"Nie czas umierać": Można kupić maskę z najnowszego Bonda
Wielokrotnie przenoszona premiera najnowszego Bonda, "No Time To Die" ("Nie czas umierać"), odbędzie się dopiero 1 października. Tymczasem można już kupić maskę Safina, czyli atrybut kolejnego przeciwnika agenta 007.
Osoby, które zakupią maskę Safina, otrzymają również numerowaną podstawkę, książeczkę i certyfikat autentyczności.
W filmie "No Time To Die" ("Nie czas umierać") Safin (w tej roli Rami Malek) kryje twarz za maską Noh, której stylistyka nawiązuje do jednego z głównych gatunków klasycznego teatru japońskiego.
Na stronie 007store.com, oficjalnym sklepie internetowym serii bondowskiej, można już zamówić replikę maski. Jak napisano na stronie, jest to "autentyczna kopia" gadżetu używanego przez Maleka w filmie. Wykonana na bazie "oryginalnych plików cyfrowych modeli 3D, użytych do stworzenia rekwizytów filmowych".
Amator takiej maski zapłaci za nią 295 funtów, czyli ok. 1600 zł. Dużo, ale seria jest limitowana i replik wykonano jedynie 500. Producent zaznaczył, że gadżet nie nadaje się do noszenia. Zalecił użycie go jako dekoracyjnej figurki.
Oryginalna filmowa maska filmowa została zaprojektowana przez projektantkę kostiumów: Suttirat Anne Larlarb.
W najnowszej części serii James Bond opuszcza czynną służbę i cieszy się spokojnym życiem na Jamajce. Tymczasem jednak jego stary przyjaciel Felix Leiter z CIA zwraca się do niego o pomoc. Misja uratowania porwanego naukowca okazuje się o wiele bardziej zdradliwa, niż mogłoby się wydawać i naprowadza agenta 007 na ślad tajemniczego złoczyńcy, dysponującego nową, niezwykle niebezpieczną technologią.
"Nie czas umierać" wyreżyserował Cary Joji Fukunaga. To już 25 film w serii o Bondzie i ostatni Daniela Craiga. W obsadzie znajdują się także: Rami Malek jako przeciwnik Bonda Safin, Lashana Lynch jako nowa agentka '007 i Léa Seydoux jako ukochana Bonda. W filmie występują również: Ana de Armas, Ben Whishaw i Christoph Waltz.
Pierwotnie film "Nie czas umierać" miał trafić do kin w kwietniu 2020 roku. Pandemia COVID-19 pokrzyżowała te plany, więc premierę przesunięto na listopad. Wtedy jednak nowa produkcja o Bondzie, zamiast trafić na ekrany, dołączyła do dużej grupy filmów, które będą debiutować dopiero w 2021 roku.