"Nie czas umierać": James Bond i kobiety. "Nie jest jednowymiarowym maczo" [aktorzy, recenzja]
- James Bond nie jest na pewno jednowymiarowym maczo. Ma swoją przeszłość, która wpłynęła na jego stosunek wobec kobiet - mówi Daniel Craig w wywiadzie przy okazji premiery filmu "Nie czas umierać". "To godne pożegnanie z Bondem dla Daniela Craiga, który w finale swoimi smutnymi oczami krzyczy do nas, że wszystko, co dobre kiedyś się kończy" - czytamy w recenzji dla Interii.
James Bond kocha kobiety i kobiety kochają Jamesa Bonda. W ostatnich latach agent 007 przeszedł jednak przemianę. Zmienił się jego stosunek do kobiet.
- Mieliśmy nawet z Barbarą Broccoli długą rozmowę na ten temat. Jak pogodzić mizoginizm i seksizm Jamesa Bonda z dzisiejszymi czasami. Bond to kobieciarz w wymiarze, jaki dziś nie jest powszechnie akceptowalny. Chcieliśmy go dopasować do wrażliwości współczesnego widza - mówi Daniel Craig w rozmowie z Łukaszem Adamskim.
- Już w pierwszym "moim" Bondzie agent 007 się zakochuje. Ma następnie złamane serce. To wpływa na jego wyjątkowo porąbany stosunek do kobiet. Dlatego zbudowaliśmy w każdym z pięciu filmów wiele bardzo silnych postaci kobiecych, na czele z Judi Dench jako M. Cieszę się, że postać Bonda ewoluowała w taki sposób. Jest dzięki temu ciekawsza. James Bond to wciąż ratujący świat bohater, ale jest to bohater ze skazą. Już w "Casino Royale" cierpiał na ekranie fizycznie, ale widzimy też jego cierpienia sercowe, co jeszcze bardziej uwiarygadnia ta postać. W "Nie czas umierać" widać to doskonale - dodaje aktor.
Czytaj więcej: Daniel Craig: Poświęciłem Bondowi 15 lat swojego życia [wywiad]
Craig uważa, że agent 007 przestał być jednowymiarowym maczo.
- James Bond ma swoją przeszłość, która wpłynęła na jego stosunek wobec kobiet. Był sierotą w dzieciństwie. Żyje z dnia na dzień. Może w każdej chwili zginąć. Żyje więc chwilą. Jednak u nas pojawia się wymiar uczuciowy. W "Spectre" zakochuje się w Madeleine Swann, granej przez Léę Seydoux (przeczytaj nasz wywiad z aktorką - kliknij). Rezygnuje ze swojego życia dla niej. Przestaje być 007 dla kobiety! To rewolucyjny pomysł w serii. W "Nie czas umierać" od tego właśnie zaczynamy akcję. Relacja Bonda z Madeleine jest wielowymiarowa i ma bardzo ciekawy finał, rzucający na postać i jej rozwój nowe światło - zdradza aktor.
W swej krótkiej recenzji Łukasz Adamski chwali dziewczynę Bonda w filmie "Nie czas umierać": "Léa Seudoux potwierdza, dlaczego nie można jej nazywać klasyczną 'dziewczyną Bonda'. To pełnowymiarowa postać z głęboką tajemnicą, będącą kluczem opowieści".
Daniel Craig po raz pierwszy pojawił się na dużym ekranie jako Bond w 2006 roku w filmie "Casino Royale". Trzy kolejne filmy z cyklu z jego udziałem - "007 Quantum of Solace", "Skyfall" i "Spectre" - wyraźnie odróżniają się od wcześniejszych części i stylistyki, do której przyzwyczajeni byli widzowie, pokazując Bonda z jego wadami, ale też ludzkim obliczem.
"Nie czas umierać" to ostatni film, w którym Daniel Craig zagrał Jamesa Bonda.
- Jestem ogromnie dumny z pięciu filmów o Bondzie, w jakich miałem przyjemność i zaszczyt grać. Najważniejsze dla mnie było to, że stworzyliśmy jedną historię, rozciągniętą na pięć różnych filmów - wyznał aktor w rozmowie z Łukaszem Adamskim (przeczytaj cały wywiad z Danielem Craigiem - kliknij).
Obok Daniel Craiga w filmie "Nie czas umierać" występują m.in. Léa Seydoux, Rami Malek, Christoph Waltz, Ralph Fiennes, Ana de Armas, Naomie Harris, Rory Kinnear, Ben Whishaw i Jeffrey Wright. Film wyreżyserował Cary Joji Fukunaga.