Nie będzie "Powrotu do przyszłości 4"
Kilka dni temu w Sieci pojawiły się informacje, iż Steven Spielberg spotkał się z Michaelem J. Foxem i zaproponował mu epizodyczną rolę w czwartej części opowieści o podróżach w czasie. W "Powrocie do przyszłości 4" dzięki maszynie Doca Bowna niesamowite przygody przeżywałby kolejny bohater. Niestety wiadomość ta okazała się plotką.
Podobno Steven Spielberg wraz z Robertem Zemeckisem rozpoczęli również poszukiwania miejsc zdjęciowych i odwiedzili w tym celu Portugalię i Hiszpanię. Wytypowani byli również dwaj potencjalni kandydaci do zagrania głównej roli - Tobey Maguire ("Wbrew regułom", "Cudowni chłopcy", "Spider-Man") i Nicholas Brendon ("Buffy - postrach wampirów").
Jednak jak powiedział w jednym z wywiadów Bob Gale, scenarzysta trzech pierwszych filmów o przygodach Marty'ego McFly'a, nic mu nie wiadomo na temat rozpoczęcia prac nad "Powrotem do przyszłości 4". "Nic nie wiem o Powrocie do przyszłości 4. Ostatnie doniesienia wydają mi się ogromną plotką, która niestety nie znajduje potwierdzenia w faktach. Owszem, kiedyś były plany realizacji kolejnej części, ale ze względu na stan zdrowia Michala J. Foxa nie doszły do skutku. Jeśli teraz rozpoczną się jakieś prace nad kolejną częścią będę o tym wiedział" - powiedział Bob Gale.
Michael J. Fox od lat choruje na chorobę Parkinsona. Po raz pierwszy w roli Marty'ego McFly'a aktor pojawił się w roku 1985 w filmie "Powrót do przyszłości". Druga część przygód bohatera powstała cztery lata później. Producenci zachęceni sukcesem "Powrótu do przyszłości 2" w 1990 roku zdecydowali się zrealizować "Powrót do przyszłości 3".
Jednak jak pokazują ostatnie wydarzenia, na "Powrót do przyszłości 4" trzeba będzie chyba jeszcze długo poczekać.