Reklama

​Nicolas Cage nie zamierza oglądać filmu, w którym gra samego siebie

Aktorstwo w jego wykonaniu jest wyjątkowe. Charakterystyczny styl gry wpierw uczynił z Nicolasa Cage'a objawienie, a później pośmiewisko. Na początku swojej kariery występował u najlepszych - Lyncha, braci Coen, Scorsesego. Teraz bierze każdą rolę, byle tylko otrzymać wynagrodzenie potrzebne do spłaty długów. Czy nowy projekt aktora zatytułowany "The Unbearable Weight of Massive Talent" będzie początkiem powrotu na szczyt?

Aktorstwo w jego wykonaniu jest wyjątkowe. Charakterystyczny styl gry wpierw uczynił z Nicolasa Cage'a objawienie, a później pośmiewisko. Na początku swojej kariery występował u najlepszych - Lyncha, braci Coen, Scorsesego. Teraz bierze każdą rolę, byle tylko otrzymać wynagrodzenie potrzebne do spłaty długów. Czy nowy projekt aktora zatytułowany "The Unbearable Weight of Massive Talent" będzie początkiem powrotu na szczyt?
​Nicolas Cage /Evan Agostini /Getty Images

"The Unbearable Weight of Massive Talent" ("Będący nie do zniesienia ciężar ogromnego talentu") ma wejść na ekrany kin 22 kwietnia przyszłego roku. Bohaterem filmu jest Nicolas Cage grany przez... Nicolasa Cage'a. Starający się o angaż do nowego filmu Quentina Tarantino aktor, przyjmuje zaproszenie swojego największego fana (w tej roli Pedro Pascal), który - jak się okazuje - jest bossem meksykańskiego kartelu narkotykowego. Wiadomo, że Cage odegra w tym filmie sceny ze swoich najgłośniejszych filmów i że zagra dwie wersje samego siebie: starszą i młodszą.

Nicolas Cage wróci na szczyt?

Gwiazdor nie jest jednak zadowolony z tego, jak sam siebie sportretował w filmie. "Powiedzieli mi, że to dobry film. Obejrzał go mój menadżer, Mike Nilon i był bardzo zadowolony. Powiedziano mi, że widzowie pokochają ten film. Jednak dla mnie to zbyt pojechane, by wybrać się do kina, żeby zobaczyć, jak gram mocno neurotyczną i napędzaną strachem wersję samego siebie. Nie zamierzam nigdy oglądać tego filmu" - zapowiedział Cage w rozmowie z portalem "Collider".

Reklama

Aktor zdradził też, że filmowy Cage jest dużo bardziej neurotyczny od niego samego. "To reżyser Tom Gormican, popchnął mnie w tym kierunku. Mówiłem mu, że taki nie jestem. Miewam ciche, pełne medytacji i przemyśleń chwile, ale nie jestem aż tak neurotycznym, zawziętym i zaniepokojonym kolesiem. Odpowiedział mi, że cóż, neurotyczny Nicolas Cage jest najlepszym Nicolasem Cagem. Stwierdziłem, że tego nie widzę, ale że zrobię tak, jak on chce" - wyznał aktor.

"The Unbearable Weight of Massive Talent" powinien być kolejnym projektem, który podreperuje podupadłą karierę Nicolasa Cage'a. Teraz można go oglądać w dwóch interesujących projektach. Pierwszy to bardzo dobrze oceniany film "Świnia", a drugi to samurajski western "Prisoners of Ghostland", który jest pierwszym anglojęzycznym filmem legendarnego japońskiego reżysera Siona Sono.

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Nicolas Cage | Nieznośny ciężar wielkiego talentu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy