Reklama

Nicolas Cage: Najbardziej upokarzająca miłosna scena w historii kina

29 grudnia na ekrany polskich kin trafi nowy film Nicolasa Cage'a "Dream Scenario". Aktor przyznał, że znalazła się w nim "najbardziej upokarzająca scena miłosna w historii kina".

29 grudnia na ekrany polskich kin trafi nowy film Nicolasa Cage'a "Dream Scenario". Aktor przyznał, że znalazła się w nim "najbardziej upokarzająca scena miłosna w historii kina".
Nicolas Cage /Tim P. Whitby /Getty Images

W filmie "Dream Scenario" Nicolas Cage wciela się w rolę niedocenianego i niemal niezauważalnego szarego człowieka, którego los zmienia się diametralnie, odkąd co noc śni się obcym ludziom na całym świecie. Z dnia na dzień, a w zasadzie z nocy na noc, Paul Matthews staje się celebrytą szczególnej kategorii. Nastoletnie córki przestają się go wstydzić, odzywa się do niego jego była, w oczach studentów zaczyna być cool, a na biurku przybywa lukratywnych kontraktów reklamowych. Wreszcie jest kimś. Jednak szybko jego życie z ucieleśnienia marzeń staje się koszmarem, a z fascynującego fenomenu Paul staje się ofiarą cancel culture.

Reklama

"Dream Scenario": Najlepsza rola Nicolasa Cage'a?

"Dream Scenario" to niezwykle osobisty projekt dla Nicolasa Cage'a, który wbrew sobie stał się bohaterem internetowych memów. "Mogę być pierwszym aktorem, który przeszedł przez proces memifikacji" - Cage mówi w rozmowie z "Guadianem".

Podczas wizyty na odbywającym się w Arabii Saudyjskiej festiwalu Red Sea aktor przyznał także, że w filmie znalazła się "jedna z najbardziej upokarzających scen miłosnych w historii kina".

Nie przeszkodził to jednak Cage'owi uznać "Dream Scenario" za jedne z dwóch najlepszych filmów, w jakich wystąpił. Drugim jest według niego zrealizowana w 2021 roku "Świnia", w której zagrał mieszkającego w oregońskich lasach pustelnika i właściciela świnki specjalizującej się w wynajdowaniu trufli.

Podobnego zdania był recenzent Interii Jakub Izdebski, który pisał, że rola w "Dream Scenario" to "najciekawsza kreacja Cage'a od czasu niedocenionej 'Świni'".

"Aktor bez zbędnej przesady i w wiarygodny sposób oddaje wszystkie frustracje, które przez lata rosły w jego bohaterze.  (...)  Cage daje z siebie wszystko - w najlepszym tego słowa znaczeniu" - pisał Izdebski.

Nicolas Cage kończy z kinem

W niedawnym wywiadzie dla serwisu Uproxx Nicolas Cage zdradził, że w najbliższym czasie chce ograniczyć się wyłącznie do występów w telewizji. Przewiduje, że nakręci jeszcze trzy, może cztery filmy.

"Chcę zgłębiać inne formaty" - przyznał Cage. "Jestem bardzo zainteresowany wejściem w streaming i telewizję odcinkową. Widzę, jakie możliwości dają one w rozwoju postaci i ile czasu dają, by je zgłębić. W jednym odcinku 'Breaking Bad' Bryan Cranston gapił się na walizkę przez całą godzinę. W filmach fabularnych nie ma na to czasu, więc może telewizja będzie dla mnie następnym krokiem. Zobaczymy".

Laureat Oscara za "Zostawić Las Vegas" dodał, że po "po graniu przez 45 lat w przeszło 100 filmach czuję, że powiedziałem wszystko, co miałem do powiedzenia w kinie. Chciałbym odejść z podniesioną głową i powiedzieć: 'Adios'. Myślę, że zostały mi trzy lub cztery filmy, zanim [...] zmienię format i znajdę inny sposób, by wyrażać się aktorsko".

 

 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Nicolas Cage | Dream Scenario
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy