Reklama

"Nic się nie stało": Minister sprawiedliwości powoła zespół prokuratorów

Wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik zapowiedział po emisji w TVP filmu Sylwestra Latkowskiego o aferze pedofilskiej "Nic się nie stało", że w Prokuraturze Krajowej powstanie specjalny zespół śledczych do wyjaśnienia wątpliwości pokazanych w dokumencie.

Wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik zapowiedział po emisji w TVP filmu Sylwestra Latkowskiego o aferze pedofilskiej "Nic się nie stało", że w Prokuraturze Krajowej powstanie specjalny zespół śledczych do wyjaśnienia wątpliwości pokazanych w dokumencie.
Mama 14-letniej Anaid w filmie TVP "Nic się nie stało" (screen z Youtube) /materiały prasowe

W środę, 20 maja, wieczorem TVP wyemitowała film Sylwestra Latkowskiego "Nic się nie stało", w którym opisano kulisy działania Krystiana W., ps. Krystek określanego przez media "łowcą nastolatek".

Latkowski przywołał zeznania nastolatek, które opisywały gwałty i molestowanie.

Śledztwo w sprawie "Krystka" ruszyło 2015 roku, gdy 14-letnia Anaid z Gdańska rzuciła się pod pociąg po tym, jak wyznała swojej koleżance, że została zgwałcona.

W wyniku śledztwa okazało się, że "Krystek" wielokrotnie zaczepiał nieletnie dziewczyny, a niektóre wielokrotnie gwałcił. Wyszło też na jaw, że "Krystek" działał bezkarnie przez wiele lat na terenie Trójmiasta, Pucka, Wejherowa i Władysławowa. Latkowski opisał kulisy działania mężczyzny, dramat dziewcząt oraz młodych kobiet.

Reklama

W filmie Latkowskiego wypowiada się m.in. matka Anaid, która wspominała o swojej bezsilności w starciu z organami ścigania.

Obecnie przed Sądem Rejonowym w Wejherowie toczy się proces "Krystka" i czterech innych mężczyzn, którzy są oskarżeni o kilkadziesiąt przestępstw seksualnych, w tym czyny pedofilskie.

Już po emisji dokumentu na antenie TVP odbyła się debata m.in. z udziałem wiceministra sprawiedliwości Michała Wójcika.

"W filmie jest nawet wskazane, że te sprawy ruszyły od momentu, kiedy zmieniły się zasady funkcjonowania prokuratury, kiedy prokuratorem generalnym i ministrem sprawiedliwości jednocześnie został Zbigniew Ziobro" - podkreślał Wójcik.

"To był ten moment, kiedy powiedzieliśmy zero tolerancji dla pedofilii. (...) W ministerstwie sprawiedliwości powstały w ostatnich czterech latach takie akty prawne, które mają chronić przed tego typu sprawami. Proszę pamiętać, że to właśnie tutaj powstała ustawa dotycząca rejestru pedofilów" - dodał minister.

Minister Wójcik powiedział, że w czasie emisji tego filmu zadzwonił do niego minister sprawiedliwości prokurator generalny Zbigniew Ziobro, informując o tym, że polecił powstanie zespołu w Prokuraturze Krajowej, który jeszcze raz przeanalizuje różne wątki, które się pojawiają w filmie.

"Taki zespół powstanie w Prokuraturze Krajowej, który przeanalizuje to, co znalazło się w filmie, jak również to co mówił pan po filmie" - powiedział minister Wójcik.

Minister podkreślał, że od 2016 roku. nie ma mowy o żadnych umorzeniach w tej sprawie.

"Za tej władzy rozpoczęliśmy walkę z pedofilią i w tej konkretnej sprawie zostały postawione zarzuty, skierowane akty oskarżenia i trwają sprawy. Natomiast jeśli gdziekolwiek było jakieś zaniechanie, to obiecuję, że nikt niczego zamiatać pod dywan nie będzie - obiecał minister Wójcik na antenie TVP. 

Po emisji filmu na temat pedofilii "Nic się nie stało" w TVP Info wypowiadał się Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak.

"To kolejny wstrząsający ostatnio obraz, bo pokazuje zło wcielone. Od kilku minut zastanawiałem się, jakich słów użyć, by powiedzieć, czym są czyny pedofilskie wobec dzieci. To jest po prostu zło wcielone" - mówił na antenie TVP Info Pawlak.

Pawlak tłumaczył, że w związku z ostatnimi informacjami, iż nie były badane niektóre wątki, w czwartek zażąda od prokuratury i sądów wszystkich akt w sprawie opisywanej w reportażu Latkowskiego.

"Z grupą ekspertów sprawdzimy, jakie wątki nie były poruszone i dlaczego. Tym będzie mogła się zająć 7-osobowa komisja" - tłumaczył w TVP Info Pawlak.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: TVP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama