Netflix nie oszczędza! Pół miliarda dolarów na 3 filmy
Platforma Netflix wydała ponad pół miliarda dolarów na 3 nowe produkcje. W ten sposób chce wzmocnić i powiększyć swoją bazę subskrybentów.
Jednym z wysokobudżetowych hitów serwisu jest "Irlandczyk" Martina Scorsese
To jedna z najbardziej wyczekiwanych premier roku. Za filmowymi sterami stanął człowiek, który jest kwintesencją nowojorskiego kina, zaś w filmie zobaczymy niezwykły duet - Robert De Niro i Joe Pesci - który Scorsese zaangażował wcześniej do filmów: "Wściekły byk", "Chłopcy z ferajny" i "Kasyno". Na ekranie pojawi się również Al Pacino, który z De Niro zagrał w takich hitach, jak "Ojciec chrzestny II" czy "Gorączka".
"Irlandczyk" to osadzona w powojennej Ameryce epicka gangsterska opowieść widziana oczami weterana II wojny światowej Franka Sheerana, oszusta i płatnego mordercy pracującego dla najbardziej osławionych przestępców XX wieku. Rozgrywająca się na przestrzeni kilkudziesięciu lat saga poświęcona jest jednej z największych zagadek kryminalnych w historii Stanów Zjednoczonych - tajemniczemu zaginięciu legendarnego przywódcy związków zawodowych Jimmy'ego Hoffy.
Produkcja "Irlandczyka" kosztowała blisko 200 mln dolarów, a jego premiera jest zaplanowana na jesień.
Kolejnymi kosztownymi produkcjami są "6 Underground" Michaela Baya, a jej koszt to aż 150-170 mln dolarów i "Red Notice" za ok. 200 mln. W obu pojawi się Ryan Reynolds. Czy filmy okażą się równie dobre, co drogie?