Nano Film Festival od piątku w Krakowie
33 krótkometrażowe filmy fabularne, warsztaty, wykład o muzyce w filmie oraz wystawy - to wszystko znalazło się w programie pierwszej odsłony Nano Film Festivalu, który odbędzie się w dniach 21-23 października w Krakowie.
O programie i idei wydarzenia opowiedział PAP dyrektor artystyczny Nano Film Festivalu Robert Gliński. Jak przypomniał, zjawisko realizowania krótkich fabuł - nie tylko przez studentów szkół filmowych, ale też przez ludzi niezwiązanych z tym środowiskiem - obserwujemy od lat.
"Każdy ma potrzebę wyrażania siebie, swoich myśli, emocji, ciągot artystycznych. Dawniej pisało się wiersze lub dzienniki, bo najłatwiej było wziąć do ręki kartkę i pióro. Teraz to minęło, a coraz więcej osób łapie za małe kamerki albo po prostu za telefony komórkowe. Kręcą ludzie z różnych środowisk - emeryci, młodzież szkolna, prawnicy, urzędnicy, sklepowe. Najpierw jest to zabawa, a później rodzi się z tego coś większego, jakaś historyjka. Aspiracje stopniowo rosną i w końcu powstają filmy zamknięte, które mają historię, bohatera i mówią coś o świecie, który nas otacza. Bo oczywiście te filmy są zakorzenione we współczesności. Bardzo rzadko zdarza się, by ktoś miał takie możliwości, aby pchnąć swój film w stronę kina historycznego" - ocenił.
Według Glińskiego, Nano Film Festival "wychodzi naprzeciw temu zjawisku".
"Sądzę, że warto spotkać się z tymi twórcami, porozmawiać o filmach, podpowiedzieć, co mogą zrobić, żeby one były lepsze w przyszłości albo - jeśli są już doskonałe - poradzić, jak zrobić skok na głęboką wodę, czyli przejść do pełnometrażowego filmu fabularnego. Roman Polański zanim został sławnym reżyserem i nakręcił swój pierwszy film fabularny 'Nóż w wodzie', zrobił sporo filmów krótkometrażowych. W nich ćwiczył swój warsztat, sposób opowiadania, ustawienia kamery. Poznawał warsztatowe tajniki. Kręcił nie tylko w Szkole Filmowej, ale też poza nią. To jest jakiś trop. Wydaje mi się, że warto przyjrzeć się temu zjawisku. Tym bardziej, że ono jest coraz bardziej rozpowszechnione nie tylko w Polsce, ale i na świecie" - stwierdził.
W części konkursowej Nano Film Festivalu znalazły się 33 krótkometrażowe filmy fabularne, m.in. "Alicja i żabka" Olgi Bołądź, "Diabeł" Jana Bujnowskiego, "Nie mów tak do mnie" Hanny Kilińskiej, "Noamia" Antonio Galdameza i "Greta" Sofie Verweyen.
"Wśród filmów zakwalifikowanych do konkursu jest kilka solidnych fabuł trwających poniżej 30 minut. Ale są też krótsze formy. Na pewno ciekawie byłoby zdiagnozować kierunki poszukiwań tych twórców, ale nie da się tego zrobić. Te obrazy są bardzo różnorodne. Znajdziemy tu dramaty, thrillery i komedie, czyli różne konwencje. Kilka filmów opowiada historie sprzed lat, w których pojawia się kostium i - czasami umowna - scenografia. Większość stanowią opowieści współczesne, ale nie ma w nich bardzo silnie zarysowanej rzeczywistości polityczno-społecznej. Jeśli pojawia się problem chociażby pandemii czy wojny to tylko w tle. Te historie raczej są bliższe obserwacji samych autorów. Oni opisują swoje doświadczenia, środowiska, kolegów i koleżanki. Gdzieniegdzie pojawia się zacięcie społeczne i obyczajowe" - powiedział dyrektor artystyczny.
Laureatów konkursu wyłoni jury w składzie: reżyser i scenarzystka Kinga Dębska (przewodnicząca), kompozytor, reżyser i producent Tomasz Gąssowski, operator filmowy Adam Bajerski, reżyser i producent Leonard Drescher oraz reżyser i scenarzysta Andrzej Krakowski. Zwycięzcy otrzymają statuetki w kształcie precli, zaprojektowane przez rzeźbiarza prof. Andrzeja Szarka, oraz nagrody finansowe w następujących kategoriach: Złoty Precel dla reżysera nagrodzonego filmu, Srebrny Precel, Brązowy Precel, Aktorski Precel dla najlepszego aktora lub aktorki, Foto Precel za najlepsze zdjęcia i Muzyczny Precel za najlepszą oryginalną muzykę. Przewidziano również nagrodę publiczności.
W programie wydarzenia znalazły się również warsztaty i wykłady skierowane zwłaszcza do twórców krótkich fabuł.
"Te spotkania mają na celu poznanie autorów i ich filmów, ich sposobu myślenia. Mają także walor edukacyjny, ponieważ będą połączone z wykładami dotyczącymi różnych zagadnień, z którymi styka się autor krótkiego filmu. Będziemy rozmawiać o tym, czym różni się fabuła krótka od fabuły długiej, jak konstruować scenariusz krótkiej fabuły, jak prowadzić kamerę, budować scenę, jak rozbić tę scenę na ujęcia. Uczestnicy dowiedzą się też, jak wybierać tzw. punkty dramaturgiczne, punkty zwrotne w opowiadaniu. To będzie kuchnia warsztatu, ale każdy, kto kręci, w mniejszym lub większym stopniu spotyka się z tymi zagadnieniami" - wyjaśnił Gliński.
Nano Film Festival w Krakowie rozpocznie się w piątek i potrwa do niedzieli. Projekcjom towarzyszyć będą wykład o muzyce w filmie, który poprowadzi Tomasz Gąssowski, wystawa plakatów do filmów nagrodzonych Oscarem oraz ekspozycja poświęcona Andrzejowi Wajdzie.
"Wstęp jest otwarty dla wszystkich. Sądzę, że festiwal przyciągnie różnorodną publiczność. Na pewno będą to ci, których film pasjonuje i którzy robią filmy albo myślą o tym, żeby robić je w przyszłości i chcą sprawdzić, co w trawie piszczy. Ale też wydaje mi się, że to będzie ciekawe spotkanie dla pasjonatów kina. Być może zobaczą tam kogoś, kto w przyszłości będzie realizował większe fabuły" - podsumował dyrektor artystyczny.