Reklama

Najsłynniejsze restauracyjne sceny w historii kina

Restauracja to sceneria, którą filmowcy wprost uwielbiają. Ileż inscenizacyjnego potencjału kryje się w takiej przestrzeń! Jasna, wypełniona gośćmi sala, szykowne stroje, gwar rozmów, kelnerzy przeciskający się między stolikami – kilka prostych chwytów i już mamy olśniewający plan, w którym każdy chciałby się znaleźć i od którego widzowie nie potrafią oderwać oczu.

Ale zamieńmy ekskluzywny lokal na podrzędną knajpkę, pozbądźmy się większości statystów, przyciemnijmy światła i nagle zyskujemy idealną kompozycję do zobrazowania samotności i trosk bohatera. Umieśćmy na stołach piękne, apetyczne dania, tak aby kinową salę niemalże wypełnił aromat świeżych ziół i przypraw; lub przeciwnie – każmy aktorom zmierzyć się z jakąś egzotyczną, odstręczającą potrawą i przyprawmy widzów o lekkie dreszcze.

W restauracji można przeżyć miłosne uniesienia, popełnić przekomiczne faux pas, uratować komuś życie – wszak chwyt Heimlicha to jeden z najpopularniejszych restauracyjno-filmowych motywów – ale także kogoś uśmiercić… Oto kilka restauracyjnych scen, które powinien znać każdy fan kina i jedzenia.

Reklama

Ratatouille

Opowiadająca o przygodach uroczego szczurka o wielkim sercu do gotowania animacja Pixara należy bez wątpienia do najsympatyczniejszych filmów z restauracją w tle. Finałowa scena, w której mały gryzoń serwuje surowemu, szalenie wymagającemu krytykowi kulinarnemu tytułowe ratatouille wspaniale obrazuje, jak wielka moc kryje się w prostych, ale przygotowanych z uczuciem potrawach. Czasem wystarczy jeden kęs, aby odżyły w nas wspomnienia z dzieciństwa i runęły skrzętnie budowane przez lata mury nieprzystępności, chłodu i dystansu.

Wściekłe psy

Quentin Tarantino ubóstwia restauracyjne sceny i potrafi wydobyć z nich wszystko, co najlepsze, dlatego w naszym zestawieniu znalazły się aż dwa filmy jego autorstwa. Na pierwszy ogień idą Wściekłe psy. Jeśli dylemat: dawać kelnerkom napiwki czy nie dawać nie jest Wam obcy, koniecznie obejrzyjcie ten film (oczywiście powodów, aby go zobaczyć jest znacznie więcej) i wysłuchajcie, co na ten temat ma do powiedzenia „Pan Biały” (w tej roli genialny Harvey Keitel).

Mrs. Doubtfire

Mrs. Doubtfire to komedia familijna w najlepszym wydaniu. Jedna z najzabawniejszych scen filmu toczy się… oczywiście w restauracji. Czego to w niej nie znajdziemy! Fantastyczne tempo, mnóstwo świetnych gagów, dosypywanie ostrych przypraw, by „dopiec” nowemu partnerowi byłej żony, Robin Williams tracący orientację, kiedy powinien występować jako Mrs. Doubtfire, a kiedy jako on sam, mistrzowsko wykonany chwyt Heimlicha, na deser zaś odrobina wzruszenia.

Ojciec chrzestny

Restauracyjny klasyk, którego nie mogło na naszej liście zabraknąć. Senna, opustoszała, włosko-amerykańska knajpka, spotkanie młokosa ze starym wyjadaczem, pistolet ukryty za spłuczką w toalecie i wreszcie krwawa zemsta. Wszystko zagrało tu fenomenalnie! Scena, w której Michael Corleone (w tej roli wspinający się na wyżyny sztuki aktorskiej Al Pacino) mści się za zamach na życie swojego ojca na gangsterze Sollozzo i skorumpowanym policjancie McCluskey po prostu zapiera dech w piersiach.

Kiedy Harry poznał Sally

Zatłoczona, typowo amerykańska knajpka, Billy Crystal wcinający hamburgera i Meg Ryan udająca orgazm… Jeśli nie znacie tej sceny, jeszcze dziś powinniście tę zaległość nadrobić.

Gorączka

Jak wygląda wypad do restauracji najtwardszych twardzieli w mieście? Odpowiedzi na to pytanie udzielą Wam bohaterowie słynnej Gorączki Michaela Manna, porucznik Vincent Hanna (Al Pacino) i gangster Neil McCauley (Robert De Niro). Mroczna, ciemnoniebieska poświata, pojedynek na słowa i spojrzenie, i atmosfera tak gęsta, że można ją kroić nożem.

Pulp Fiction

Quentin Tarantino powraca. Właściwie każdy element sceny spotkania Vincenta Vegi (John Travolta) i pani Wallace (Uma Thurman) w restauracji Jack Rabbit Slim's uznać można za kultowy. Trudno powiedzieć, co jest tutaj najlepsze: stoliki we wnętrzach samochodów, pracownicy przebrani za gwiazdy lat 50., shake ze pięć dolarów, waniliowa cola, stek „krwisty jak cholera” czy niesamowite dialogi.

- Jedzenie to bardzo ważny element życia każdego z nas - komentuje Michał Kochanowski, ekspert PizzaPortal.pl - Dzięki temu sceny filmowe mające miejsce w restauracjach wydają się naturalne i prawdopodobne, na czym zyskuje historia opowiadana przez scenariusz.

materiały prasowe
Dowiedz się więcej na temat: filmy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy