Z okazji kinowej premiery filmu "Atomic Blonde" przypominamy listę najseksowniejszych (i przy okazji najbardziej niebezpiecznych) blondynek Hollywood.
Jean Harlow była pierwszą blondynką Hollywood. Karierę rozpoczęła w latach 30. XX wieku, w pamięci widzów zapisała się rolą w "Szalonych sercach", gdzie zagrała u boku Clary Bow. "Kto przy niej zwróci na mnie uwagę?" - jęknęła gwiazda na widok Harlow ubranej w sukienkę ujawniającą, że nie uznaje bielizny. Obawy były uzasadnione - Jean awansowała na pierwszą seksbombę Ameryki. "Mężczyźni lubią mnie dlatego, że nie noszę stanika. Kobiety, bo nie wyglądam na dziewczynę, która zabierze im męża. W każdym razie nie na długo" - kpiła.
Do historii kina przeszedł jednak jej występ w "Wybuchowej blondynce". Tytuł wybrano specjalnie, by z białych włosów Jean uczynić symbol. Aż do tamtej pory nie istniało pojęcie "platynowa blondynka", określenie to świat zawdzięcza specom od reklamy filmu, którzy jednak omal nie nazwali Harlow Blond Lawiną i Słodkim Cyklonem.
Oczywiście rozjaśnianie włosów znano od dawna, ale na rynku jeszcze długo nie pojawiła się farba dająca taki odcień. Producent Howard Hughes ogłosił konkurs: 10 tys. dolarów miał wygrać fryzjer, który choć zbliży się do platyny Harlow. Jean natomiast niewzruszenie twierdziła, że to jej naturalny kolor.
Sprzedaż wody utlenionej poszybowała, a nieudane próby upodobnienia się do gwiazdy zmusiły setki kobiet w USA do przejścia na krótką fryzurę. "Gdyby nie włosy, Hollywood nie miałoby pojęcia, że żyję" - stwierdziła kiedyś Harlow.