Najlepszy brytyjski film roku
Nie "Szpieg" Thomasa Alfredsona. Nie "Wstyd" Steve'a McQueena. Laureatem British Independent Film Awards (BIFA) dla najlepszego brytyjskiego filmu roku okazał się reżyserski debiut Paddy'ego Considine'a "Tyrannosaur".
W ubiegłym roku triumfatorem British Independent Film Awards został film Toma Hoppera "Jak zostać królem", dla którego był to początek międzynarodowych triumfów, zakończonych zdobyciem Oscara.
W tym roku jury zdecydowało się nagrodzić bardziej bezkompromisowy tytuł. "Tyrannosaur" to utrzymana w klimacie filmów Petera Mullena ("Siostry Magdalenki", "Neds") opowieść o pełnym agresji mężczyźnie z przedmieść Leeds (w tej roli... Peter Mullan), którego poznajemy w momencie, gdy zabija swego psa. Kiedy jednak nawiązuje znajomość z pracownicą Charity Shop (Olivia Colman), okazuje się, że kobieta jest regularnie bita przez męża (Eddie Marsan). Mężczyzna postanawia zaopiekować się nią.
"Tyrannosaur" zdobył w sumie trzy statuetki BIFA. Oprócz tytułu najlepszego filmu, wyróżniono również kreację Olivii Colman oraz reżyserski debiut Paddy'ego Considine'a (popularnego aktora, znanego z filmów Shane'a Meadowsa, ale też z wysokobudżetowych produkcji, jak "Ultimatum Bourne'a").
Najlepszym aktorem wybrano Michaela Fassbendera za kreację w dramacie Steve'a McQueena "Wstyd" (aktor wyróżniony już został za te rolę na tegorocznym festiwalu w Wenecji), z kolei nagroda za najlepszą reżyserię powędrowała do rąk Lynne Ramsay, autorki filmu "Musimy porozmawiać o Kevinie" a wyróżnienie za najlepszy scenariusz trafiło do Richarda Ayoade'a za "Moją łódź podwodną".
Największym przegranym gali okazał się "Szpieg" w reżyserii Thomasa Alfredsona, który - mimo aż 7 nominacji - zadowolić się musiał zaledwie jedną statuetką, dla dyrektor artystycznej filmu - Marii Djurković.
Zobacz zwiastun filmu "Tyrannosaur":
Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!
Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!