Reklama

Najlepszą przyjaciółkę ma się tylko jedną

Czy przyjaciółka pomoże Rosie dostrzec, że między nią a Samem rodzi się niezwykłe uczucie? Od 5 grudnia romans "Love, Rosie" w kinach w całej Polsce.

Nie każdą super koleżankę można nazwać przyjaciółką. Przyjaźń to jedno z najcenniejszych i najtrwalszych uczuć, które może połączyć dwie dziewczyny. Chłopaków można zmieniać jak rękawiczki, ale najlepszą przyjaciółkę ma się tylko jedną. To ona jest powiernikiem wszystkich sekretów i nie musi o nic pytać, żeby wiedzieć jak pomóc czy doradzić.

Pierwszą osobą, do której Rosie zwraca się ze swoimi radościami i problemami jest Ruby. To z nią Rosie przeżywa wszystkie swoje miłosne perypetie. Mogą godzinami rozmawiać przez telefon, a dodatkowo wysyłać do siebie jeszcze smsy i maile. Ruby nie musi o nic pytać by wiedzieć jak czuje się jej przyjaciółka i o czym myśli. Dziewczyny uwielbiają spędzać ze sobą czas, bez względu na to czy jest to wspólna impreza, czy zajadanie smutków lodami.

Reklama

Producentom filmu zależało na tym, aby w "Love, Rosie" zagrali fajni, nieopatrzeni aktorzy, dlatego u boku Lily Collins pojawia się Jaime Winstone. Miedzy dziewczynami natychmiast wytworzyła się chemia.

Winstone pochodzi z aktorskiej rodziny, jej ojciec Ray Winstone jest bardzo popularny w Wielkiej Brytanii, widzowie mogą pamiętać go między innymi z filmów takich jak: "Noe: Wybrany przez Boga" czy "Królewna Śnieżka i Łowca". Ona sama ma za sobą kilka ról na wielkim ekranie, jednak to dopiero udział w "Love, Rosie" ma jej przynieść prawdziwy sukces.

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Love, Rosie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy