Nagrody aktorskie bez podziału na płeć? Sam Mendes jest za
Coraz częściej organizatorzy światowych festiwali filmowych oraz ceremonii rozdania nagród decydują się na jedną wspólną kategorię aktorską - bez podziału na mężczyzn i kobiety. I choć taki podział nie został jeszcze zniesiony w przypadku wielu prestiżowych wyróżnień, m.in. Oscarów, to zdaniem Sama Mendesa ta zmiana jest nieunikniona. Reżyser "American Beauty" uważa, że neutralne płciowo nagrody aktorskie są uzasadnione.
Podczas niedawnej rozmowy ze stacją BBC Sam Mendes został zapytany o to, co sądzi o apelu Emmy Corrin ("The Crown"), która zaproponowała, by zrezygnować z podziału na płci podczas przyznawania nagród za kreacje aktorskie.
"Totalnie z nią sympatyzuję. Myślę też, że finalnie jest to nieuniknione. Moim zdaniem w takim kierunku zdążamy i jest to całkowicie uzasadnione" - stwierdził w odpowiedzi reżyser "American Beauty" i "1917".
Wyjaśnił też, dlaczego można zrezygnować z dotychczasowego podziału. "Nagrody bywają oceniane jako wskazanie drogi dla całego przemysłu, ale prawda jest taka, że to tylko telewizyjny program. Nagrody są po to, by promować filmy. Jeśli jakiś film zdobędzie nagrodę, z większym prawdopodobieństwem pójdę zobaczyć go w kinie. I o to w tym chodzi. Nie chodzi o ludzi, nie chodzi o artyzm, chodzi o sprzedanie filmu" - wyjaśnił Mendes.
Debatę o wprowadzeniu neutralnych płciowo nagród aktorskich rozpoczęła gwiazda serialu "The Crown" Emma Corrin, która identyfikuje się osoba niebinarna, a mimo to otrzymuje nominacje w kategorii dla najlepszej aktorki.
"Mam nadzieję, że w przyszłości tak się właśnie stanie. W tej chwili kategorie nie są wystarczająco inkluzywne. To dla mnie trudne, gdy próbuję sobie wytłumaczyć, dlaczego jako osoba niebinarna otrzymuję nominacje w kategorii żeńskiej. Musimy aż tak szczegółowo określać czy jesteśmy nominowani za rolę męską czy żeńską?" - dopytywała Corrin.