Na co do kina w ten weekend? Kontrowersyjny hit z Cannes i nowy film twórcy "Johnny'ego"
W piątek 20 września do polskich kin wejdzie aż osiem filmów. Wśród nich znalazł się obraz, który wstrząsnął widzami festiwalu w Cannes, polski komediodramat od twórcy "Johnny'ego" i animowany prequel popularnej serii. Jest w czym wybierać.
Tegoroczny hit festiwalu w Cannes. Elizabeth Sparkle (Demi Moore), starzejąca się gwiazda telewizyjnego show, doświadcza potwornych konsekwencji zażycia nielegalnego leku, który według dostawcy ma ją zmienić w młodszą, lepszą wersję samej siebie.
"'Substancja' to film o kobiecych ciałach. O tym, jak kobiece ciała podlegają ocenie, fantazjom i krytyce w przestrzeni publicznej. O tym, jak często wmawia nam się, że musimy być idealne, uśmiechnięte, szczupłe, młode i piękne, by cieszyć się uznaniem w społeczeństwie. I o tym, jak ucieczka od tych oczekiwań staje się niemożliwa, niezależnie od tego, jak wykształcone, silne i niezależne jesteśmy" - tłumaczyła Coralie Fageat, reżyserka filmu, której scenariusz został wyróżniony przez jury w Cannes.
"Wspaniały powrót Demi Moore i porywająca Margaret Qualley w błyskotliwej feministycznej satyrze" - pisał o "Substancji" Ryan Lattanzio z IndieWire. "Hollywoodzka hipokryzja przekształcona w bezkompromisowy akt oskarżenia przeciwko niemożliwym standardom piękna i obsesji na punkcie młodości" - zapewniał David Fear z Rolling Stone. "Demi Moore jest po prostu nieustraszona... Jej gra jest przepełniona gniewem, przerażeniem, rozpaczą i zemstą" - uzupełniał Owen Gleiberman z Variety.
"Substancja" to jeden z najoryginalniejszych body horrorów ostatnich lat. Jedno jest pewne — to nie jest film dla osób o słabych żołądkach. Niektórzy widzowie w Cannes wychodzili zniesmaczeni w trakcie seansu.
Czwórka uzależnionych podejmuje się przeszmuglowania przez całą Polskę dwóch cystern spirytusu, żeby uratować swój ośrodek terapeutyczny. Dla własnego bezpieczeństwa porywają swojego terapeutę. Podróż okazuje się jednak bardziej niebezpieczna, niż się spodziewali, bo w ślad za nimi — a raczej za nielegalnie przewożonym alkoholem — podąża również groźna Celniczka. Od tej pory wszystko się komplikuje. Czy Leszkowi, Wioli, Dominikowi, Karolinie i Wojtkowi uda się zakończyć misję, ale też nie ulec słabościom i nie przerwać terapii?
"'Drużyna A(A)' to gatunkowy miks. Pierwsza część filmu jest typowo komediowa z elementami kina akcji, a potem to wszystko skręca trochę bardziej z komedii w dramat. Ale są tu też elementy komiksowe czy bajkowe. Chodziło o to, by opowiedzieć o dramat osób uzależnionych tak, by ludzie nie wychodzili z kina przytłoczeni" - mówiła Maria Sobocińska, która na ekranie wciela się w Karolinę.
Partnerują jej Michał Żurawski (Leszek), Mikołaj Kubacki (Dominik) i Danuta Stenka (Wiola). "Każdy z nas gra postać, która dźwiga zupełnie inny problem. Byliśmy tak dobrani, by w tej drużynie każdy jakoś się uzupełniał. Bo to jest właśnie historia o takim wzajemnym wsparciu" — dodaje aktorka. W roli sprawującego nad nimi pieczę terapeuty wystąpił się Łukasz Simlat, a ścigającą cysterny Celniczkę wykreowała Magdalena Cielecka. Za kamerą stanął Daniel Jaroszek, twórca "Johnny'ego".
Film animowany "Transformers: Początek" zapowiada się jako zupełnie nowe podejście do dobrze znanej serii filmów akcji. Tym razem twórcy zdecydowali się powrócić do korzeni, prezentując fanom historię początków Transformerów na ich rodzimej planecie Cybertron. Produkcja obiecuje wierne odwzorowanie fabuły znanej z komiksów i seriali telewizyjnych, skupiając się na genezie konfliktu pomiędzy Autobotami a Deceptikonami.
Głównymi bohaterami filmu będą Optimus Prime i Megatron, którzy, zanim stali się zaciętymi wrogami, byli przyjaciółmi. "Transformers: Początek" pokaże widzom, jak doszło do rozłamu między nimi oraz co doprowadziło do wybuchu wojny między dwoma frakcjami. To fascynująca opowieść o przyjaźni, zdradzie i walce o władzę, która z pewnością poruszy serca fanów serii i przyciągnie nowych widzów.
Za reżyserię filmu odpowiada Josh Cooley, zdobywca Oscara za "Toy Story 4". W wersji oryginalnej głosów głównym postaciom udzielają znani aktorzy: Chris Hemsworth jako Optimus Prime, Brian Tyree Henry jako Megatron oraz Scarlett Johansson jako Elita. Obok nich usłyszymy również Keegana-Michaela Keya, Steve'a Buscemi, Laurence'a Fishburne'a i Jona Hamma.
"Another End" to wizja niedalekiej przyszłości, pozornie niewiele różniącej się od tej, w której żyjemy. W tym świecie śmierć partnera/ki nie musi być jednak końcem relacji. Przekonuje się o tym Sal (Gael García Bernal), który tęskni za miłością swojego życia — Zoe (Renate Reinsve).
Siostra Ebe (Bérénice Bejo) namawia go, żeby spróbował skorzystać z technologii "Another End", pozwalającej przywrócić świadomość osoby, która odeszła, w ciele innego człowieka. Coraz więcej ludzi z niej korzysta, chociaż ma ona także zaciętych przeciwników. Przez chwilę Sal będzie mógł znowu cieszyć się powrotem odmienionej Zoe, ale będzie to krucha, ulotna i podstępna radość. Każda chwila razem z ukochaną jest dla niego jednak na wagę złota, więc decyduje się na udział w programie.
"Another End" to najnowszy film Pierro Messiny, twórcy "Suburry". W rolach głównych wystąpili Gael García Bernal, nagrodzona w Cannes za "Najgorszego człowieka na świecie" Renate Reinsve i nominowana do Oscara za "Artystę" Bérénice Bejo.
Historia Hansa Jürgena Hössa, 87-letniego syna komendanta Auschwitz Rudolfa Hössa, który musi stawić czoła straszliwemu dziedzictwu ojca. Historię jego rodziny pokazał ostatnio Jonathan Glazer w nagrodzonej dwoma Oscarami "Strefie interesów". Daniela Volker w swoim dokumencie konfrontuje się z Jürgenem dekady po tragicznych wydarzeniach z okresu drugiej wojny światowej.
W jednym z najbardziej poruszających momentów filmu reżyserka aranżuje spotkanie swojego bohatera z Anitą Lasker-Wallfisch. Gdy on miał spokojne dzieciństwo, ona każdego dnia walczyła o przeżycie za murami obozu. Spotkaniu towarzyszą ich dzieci. Razem wymieniają się swoimi doświadczeniami.
Kontynuacja włoskiej komedii romantycznej z 2021 roku. Minęły trzy lata, od kiedy Antonio i Luca widzieli się ostatni raz. Antonio w tym czasie rozwinął swoją cukiernię i stał się celebrytą w mediach społecznościowych. Luca przeżył ciężkie dni po ich rozstaniu, ale teraz ma nowego chłopaka i poukładane życie. Oczywiste jest, że między tą dwójką nadal istnieje szczególna więź. Kiedy spotykają się ponownie, Antonio chce zrobić wszystko, żeby odzyskać dawną miłość.
Za kamerą "Mascarpone 2: Tęczowego tortu" stanął Alessandro Guida, jeden z reżyserów oryginału. W Antonia i Lukę ponownie wcielili się Giancarlo Commare i Gianmarco Saurino. Guida napisał scenariusz razem z Gaią Marianną Musacchio.
"Razem przypadku" to komediodramat w reżyserii Gorana Stolevskiego, uhonorowany Queerowym Lwem podczas 80. MFF w Wenecji. W roli głównej wystąpiła Anamaria Marinca, gwiazda pamiętnych "4 miesięcy, 3 tygodni i 2 dni" Cristiana Mungiu.
Dita mieszka razem ze swoją partnerką Suadą, z którą wychowuje jej córki. Pod tym samym dachem schronienie znajduje także Toni i jego coraz to nowi kochankowie oraz dwie młode lesbijki. Beztroska egzystencja zostaje przerwana, gdy Suada zaczyna ciężko chorować. By po jej śmierci nie stracić prawa do opieki nad dziećmi, Dita i Toni muszą udawać małżeństwo, co prowadzi do wielu zabawnych i niezręcznych sytuacji.
W swoim filmie macedoński twórca skupia się nie tylko na prawach i życiu osób nieheteronormatywnych, ale także na rasizmie, napięciach etnicznych i definicji rodziny — czy brak więzów krwi ma oznaczać, że grupa osób nie może być sobie bliska?
Bohaterami "The Birthday Party: Buntu w niebie" są członkowie tytułowego zespołu na czele z Nickiem Cave'em. Brytyjski "The Guardian" uznał go za jeden z najlepszych dokumentów muzycznych ostatnich lat.
W filmie Iana White'a zobaczymy nie tylko rozmowy z muzykami, ale także nagrania i piosenki, które nigdy wcześniej nie ujrzały światła dziennego. Wszystko opowiadane przez Cave'a i jego kolegów z zespołu z właściwym dla nich poczuciem humoru.