Reklama

Miramax: Oscarowy triumf

Po trzech niezbyt owocnych latach, niezależna firma producencka Miramax, będąca częścią medialnego koncernu Disney'a, zostawiła w tyle rywali i w sumie z czterdziestoma (!) tegorocznymi oscarowymi nominacjami dla swych filmów, przejdzie niewątpliwie do historii kinematografii. W historii Hollywood tylko wytwórnia United Artists może pochwalić się większym sukcesem - 45 nominacji w 1940 roku.

W studiu Miramax powstały między innymi aż trzy filmy nominowane w najważniejszej kategorii - najlepszy film 2002 roku.

Nominacje otrzymały bowiem wyprodukowane przez Miramax obrazy "Chicago", "Gangs of New York""Godziny" (koprodukcja ze studiem Paramount).

Filmy w rywalizacji zmierzą się z obrazami "Władca Pierścieni: Dwie Wieże" (New Line Cinema) i "Pianista (Focus Features).

Reklama

"Chicago" zebrało na koncie rekordową w tym roku liczbę nominacji - aż trzynaście - i ma szansę stać się pierwszym od 1968 roku musicalem uhonorowanym Oscarem w kategorii "Najlepszy film". Trzydzieści pięć lat temu cenną statuetką Amerykańska Akademia Filmowa nagrodziła "Olivera!", muzyczną wersję powieści Charlesa Dickensa.

Do najważniejszych nagród światowego kina pretendują również bohaterowie "Chicago" - Renee Zellweger (aktorka pierwszoplanowa), John C. Reilly (aktor drugoplanowy) oraz Catherine Zeta-Jones i Queen Latifah (aktorki drugoplanowe). Szansę na statuetkę ma również reżyser przebojowej opowieści, Rob Marshall.

Obraz "Gangs of New York" zebrał na koncie dziesięć nominacji, w tym dla Daniela Day-Lewisa (aktor pierwszoplanowy) i Martina Scorsese (reżyseria).

"Godziny" walczyć będą o Oscary w dziewięciu kategoriach.

Studio Miramax od lat nie święciło triumfów producenckich - po raz ostatni szefowie wytwórni cieszyli się na oscarowej gali w 1999 roku, kiedy statuetka przypadła w udziale "Zakochanemu Szekspirowi".

"Fortuna kołem się toczy. Na szczęście ten rok okazał się dla nas szczęśliwy" - mówi Harvey Weinstein, prezes Miramaxu.

Harvey Weinstein wraz ze swym bratem Bobem wprowadzili w połowie lat 90. filmowy marketing w zupełnie nowe rejony. Jako pierwsi zastosowali agresywne, warte miliony dolarów, kampanie reklamowe, które miały przekonać członków Amerykańskiej Akademii Filmowej do produkcji studia.

"Weinsteinowie z oscarowej kampanii reklamowej zrobili wojenną potyczkę. To niepohamowana żądza odnoszenia sukcesów Harvey'a Weinsteina spowodowała zmianę dotychczasowych zasad promowania filmów w walce o Oscary" - mówi Tom O'Neil, autor książki "Movie Awards".

Jednak ma to swoje dobre strony - agresywne kampanie przyciągają na nominowane i nagrodzone Oscarami filmy wielu widzów. Szczególnie ważne może to być dla obrazów niskobudżetowych, wysmakowanych, które bez odpowiedniej reklamy mogłyby nie znaleźć publiczności. W tym roku do takich propozycji analitycy zaliczają między innymi "Godziny""Pianistę", których budżety reklamowe były znikome w porównaniu na przykład z wydatkami, jakie na kampanię promocyjną przeznaczyli producenci superprodukcji "Władca Pierścieni: Dwie Wieże".

"W ostatecznym rozrachunku każda nagroda, jaką dostanie film wpływa korzystnie na jego dystrybucję" - mówi Nicole Kidman, nominowana w tym roku za rolę w filmie "Godziny".

"Wielu widzów wybiera się do kina właśnie z powodu nagród, jakimi został uhonorowany film" - dodaje aktorka.

Obok Kidman, Zellweger i Day-Lewisa, Miramax ma wśród aktorów walczących o najważniejsze nagrody światowego kina także Salmę Hayek ("Frida") i Michaela Caine'a ("Spokojny Amerykanin").

Na razie Harvey Weinstein ma jednak twardy orzech do zgryzienia. O miano najlepszego filmu walczą bowiem dwa obrazy, których jest jedynym producentem - "Chicago""Gangs of New York". W jaki sposób zaplanować kampanię promocyjną, by rozreklamować dwie produkcje walczące w tej samej kategorii?

"Wierzę, że Harvey postara się zrobić to jak najbardziej sprawiedliwie" - mówi Marin Scorsese.

Jubileuszowa, 75. ceremonia rozdania nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej, odbędzie się 23 marca w sali Hollywood & Highland Kodak Theatre w Los Angeles. Już teraz zapraszamy na relację na żywo na stronach INTERIA.PL!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Hollywood | Chicago | filmy | triumf | film
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy