Reklama

Mieczysław Czechowicz: Olbrzym o gołębim sercu

W środę, 14 września 2016, mija dokładnie 25 lat od śmierci Mieczysława Czechowicza. Popularny aktor spoczął na Starych Powązkach w Warszawie.

W środę, 14 września 2016, mija dokładnie 25 lat od śmierci Mieczysława Czechowicza. Popularny aktor spoczął na Starych Powązkach w Warszawie.
Mieczysław Czechowicz w filmie "Nie ma róży bez ognia" /East News/POLFILM

Pamiętamy go dzięki niezapomnianym kreacjom w "Kabarecie Starszych Panów" ("Tanie dranie" w duecie z Wiesławem Michnikowskim), komediach Stanisława Barei oraz z animowanego serialu "Przygody Misia Uszatka", w którym użyczał głosu tytułowemu bohaterowi.

Kinowym debiutem Mieczysława Czechowicz był epizod murarza w "Piątce z ulicy Barskiej" (1953) Aleksandra Forda, jednak ekranowego doświadczenia nabywał rolami bandytów w produkcjach przeznaczonych dla młodzieży: "Tysiącu talarów" (1959) Stanisława Woha i "Szatanie z siódmej klasy" (1960) Marii Kaniewskiej.

Reklama

Pierwszą znaczącą rolę kinową Czechowicz zagrał w "Mężu swojej żony" (1960) Stanisława Barei, gdzie wcielił się w lekkoatletycznego trenera Mamczyka. "Atletycznie zbudowany trener, troskliwie zajmujący się swoją podopieczną, znający tylko jednego 'boga' - sport, to postać pełna niezafałszowanego komizmu" - brzmiał fragment recenzji obrazu Barei w magazynie "Film".

W latach 1962-64 Czechowicz trzy razy z rzędu otrzymywał Srebrną Maskę w plebiscycie "Expressu Wieczornego" na najpopularniejszych aktorów telewizyjnych. Ma kinowym ekranie zobaczyliśmy go niedługo potem w roli podporucznika Karola Lenciaka u boku Krystyny Sienkiewicz w filmie "Paryż - Warszawa bez wizy" (1967) w reżyserii Hieronima Przybyła.

W 1967 roku aktor otrzymał Odznakę 1000-lecia, 10 lat później uhonorowano go Złotym Krzyżem Zasługi. 

"Wśród niemałego przecież grona polskich aktorów komediowych reprezentuje on indywidualność odmienną. Charakterystyczna sylwetka, olbrzymi ładunek nieodpartego humoru zjednały mu uznanie i dużą popularność. Postacie, które odtwarza - to ludzie zwykle sympatyczni o gołębim sercu - nawet przy pozorach zewnętrznej brutalności" - charakteryzował aktorstwo Czechowicza magazyn "Film".

"Nie wydaje mi się możliwe wypracowanie 'vis comica'. Są ludzie nieodparcie śmieszni, bawiący widza samym pojawieniem się na scenie - inni zaś powtarzając dokładnie 'chwyty' swoich kolegów - nie śmieszą" - Mieczysław Czechowicz mówił w 1963 roku w wywiadzie dla magazynu "Film".

Mieczysław Czechowicz ma na koncie wiele ról w telewizyjnych produkcjach. W latach 60. oglądaliśmy go w "Wojnie domowej" (sąsiad Kamińskich) oraz "Niewiarygodnych przygodach Marka Piegusa" (Teofil Bosmann, członek bandy Flasza). W kolejnej dekadzie pojawiał się w takich hitach srebrnego ekranu jak "Czterej pancerni i pies" (Konstanty Szawełło, stryj Józka), "Chłopi" (Szymek, brat Jagny) czy "Janosik" (hrabia Hortvath).

W latach 70. Czechowicza oglądaliśmy m.in. w "Nie ma róży bez ognia (1974, na zdjęciu) Stanisława Barei, "Królowej pszczół" (1977) Janusza Nasfetera i "Blaszanym bębenku" (1979) Volkera Schlöndorffa. Po raz ostatni na kinowym ekranie wystąpił w 1989 roku w filmie "Rififi po sześćdziesiątce" Pawła Trzaski.

Aktor zmarł 14 września 1991 w Warszawie.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Mieczysław Czechowicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy