Mickey Rourke wyzwał kolejną osobę na pojedynek
Mickey Rourke, który dał się zapamiętać m.in. jako główny bohater znakomitego filmu "Zapaśnik", w niewybredny sposób wyzwał Elona Muska, wpływowego przedsiębiorcę, miliardera i celebrytę, gdy dowiedział się, że ten... wcześniej w podobny sposób zaczepił Johnny'ego Deppa. "Rzuć się na kogoś własnego rozmiaru" - zaproponował.
Rourke opublikował w mediach społecznościowych wpis: "Właśnie przeczytałem, że Elon Musk wyzwał Johnny'ego Deppa do walki. Mam lepszy pomysł. Jeśli Elon Musk jest w takim bojowym nastroju, niech zmierzy się z kimś w swoim rozmiarze. Z przyjemnością dam ci szkołę, panie twardzielu, Elonie Musku. Gołe pięści, łokcie i kolana, a ja użyję tylko jednej ręki - lewej.
Obaj możemy postawić na tę walkę po 200 tys. dolarów. Zwycięzca bierze wszystko. Bez reguł. Zamiast czepiać się kogoś, kto waży 60 kg, pozwól, że ja skopię ci tyłek. Z poważaniem, Mickey "Marielito" Rourke.
Mickey Rourke odniósł się w ten sposób do wywiadu, którego Elon Musk udzielił "New York Timesowi". Konkretnie do wypowiedzi miliardera, że ten jest gotów spotkać się z Johnnym Deppem w klatce MMA, by tam wyjaśnili sobie wszelkie nieporozumienia. Musk zareagował tak na pytanie, jak się poczuł, gdy aktor zagroził mu ucięciem "męskości" (w reakcji na domniemany romans przedsiębiorcy z Amber Heard, gdy była ona jeszcze żoną Deppa).
Rourke jest ostatnio w bardzo bojowym nastroju. Tydzień temu nazwał Roberta De Niro płaksą i zagroził mu, że gdy tylko się spotkają, narobi mu "ostrego wstydu". Wtedy komentujący nawoływali aktorów do zgody. Tym razem jest inaczej.
"Elon Musk nigdy się nie zamyka ... więc zamknij go, proszę". "Elon Musk to cholerny klaun". "Dobra robota Mickey, nienawidzę tyranów. Założę się, że nie przyjmie twojej życzliwej oferty" - pisali fani.