Reklama

Mickey Rourke w bokserskiej opowieści?

Mickey Rourke ("Dziewięć i pół tygodnia", "Dawno temu w Meksyku: Desperado") ma nadzieję otrzymania dużej roli w ekranowej biografii słynnego boksera Tommy'ego Morrisona. Gwiazdor, który dla krwawego sportu zarzucił na kilka lat karierę aktorską, chciałby zagrać Tony'ego Holdena, menedżera głównego bohatera. Nie będzie to jednak proste, bo podobno na tę samą rolę apetyt ma jeszcze jedna sławna postać: sam Sylvester Stallone ("Rocky", "Get Carter").

47-letni Rourke poprosił nawet samego Morrisona o wstawiennictwo u producenta filmu, Curta Johnsona ("West Memphis Three").

Problem w tym, że bokser i Stallone znają się jeszcze lepiej, występowali bowiem razem w "Rocky V".

Tommy Morrison, daleki krewny legendarnego gwiazdora westernów Johna Wayne'a, z racji swoich sukcesów w wadze ciężkiej nazywany był przed laty "Wielką Nadzieją Białych".

Urodzony w 1969 roku bokser wywalczył tytuł zawodowego mistrza świata federacji WBO (World Boxing Organization) w 1993 roku.

Reklama

Wspaniała sportowa kariera pięściarza legła jednak w gruzach po tym, jak w 1996 roku jego test na obecność wirusa HIV dał wynik pozytywny.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Mickey Rourke | Rocky
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy