Reklama

Mickey Rourke staje w obronie Aleca Baldwina. "Wystarczająco cierpi"

Do grona obrońców Aleca Baldwina, którzy nie zgadzają się z decyzją prokuratury stanu Nowy Meksyk, dołączył Mickey Rourke. We wpisie opublikowanym na Instagramie aktor stwierdził, że obwinianie Baldwina za wypadek na planie filmu "Rust", w wyniku którego zginęła operatorka Halyna Hutchins, jest złe.

Do grona obrońców Aleca Baldwina, którzy nie zgadzają się z decyzją prokuratury stanu Nowy Meksyk, dołączył Mickey Rourke. We wpisie opublikowanym na Instagramie aktor stwierdził, że obwinianie Baldwina za wypadek na planie filmu "Rust", w wyniku którego zginęła operatorka Halyna Hutchins, jest złe.
Alec Baldwin (L) i Mickey Rourke (P) /MEGA/GC Images, Sylvain Gaboury/Patrick McMullan, /Getty Images

W czwartek prokuratura ogłosiła, że 64-letni Alec Baldwin zostanie oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmierci. Przed sądem stanie też Hannah Gutierrez-Reed, która na planie pełniła obowiązki specjalistki od broni. Jeśli proces z udziałem ławy przysięgłych zakończy się dla nich niepomyślnie grozi im 18 miesięcy pozbawienia wolności i grzywna wysokości 5 tys. dolarów.

"Zwykle nie dorzucam swoich trzech groszy i nie komentuję tego, co dzieje się na czyimś planie. To straszna tragedia, co spotkało operatorkę, Halynę Hutchins. Ale w żadnym wypadku Alec Baldwin nie powinien być oskarżony o jakiekolwiek zaniedbanie" - podkreślił w zamieszczonym na Instagramie wpisie Mickey Rourke. Gwiazdor filmu "Zapaśnik" wyjaśnił, że jeśli broń jest wykorzystywana w ujęciach, tuż przed nagraniem sceny przekazywana jest aktorowi przez wykwalifikowanego specjalistę od broni. Czasem aktor ma możliwość wystrzelenia z broni "na sucho", aby upewnić się, czy wszystko jest w porządku.

Reklama

"Większość aktorów nie wie nic o broni. Zwłaszcza, jeśli nie dorastali przy niej. Alec nie przyniósł jej na plan z domu, nie wyciągnął pistoletu z samochodu. Nie można go winić za tę tragedię. Jestem pewien, że Alec wystarczająco cierpi z powodu tego, co się stało. Obwinianie go za tę tragedię jest bardzo złe" - przekazał Rourke, kończąc swój wpis kondolencjami złożonymi rodzinie i przyjaciołom Halyny Hutchins.

Alec Baldwin śmiertelnie postrzelił operatorkę i ranił reżysera filmu "Rust"

Przypomnijmy, że do tragicznego wypadku na planie filmu "Rust" doszło w październiku 2021 roku. Podczas kręcenia jednego z ujęć Baldwin śmiertelnie postrzelił operatorkę i ranił reżysera, Joela Souzę. Okazało się, że rewolwer, z którego korzystał gwiazdor był naładowany ostrą amunicją. "Ktoś załadował ostrą amunicję do rewolweru. Pocisk, którego nie powinno tam być" - powiedział gwiazdor w rozmowie z ABC. Zapewnił przy tym, że to nie on ponosi winę za tę tragedię.

Zapytany o to, dlaczego sam nie sprawdził broni przed sceną, powiedział, że to nie było jego zadaniem i w pełni zaufał profesjonalizmowi współpracowników. "Gdy osoba odpowiedzialna za to przekazała mi broń, zaufałem jej. Przez 40 lat swojej kariery zawsze wierzyłem w profesjonalizm tych, których obowiązkiem było zapewnienie i utrzymanie bezpieczeństwa na planie" - tłumaczył zdruzgotany tragedią aktor.

Innego zdania jest prokuratura stanu Nowy Meksyk. W przekazanym prasie oświadczeniu prokurator okręgowa Mary Carmack-Altwies zapewniła, że zebrane dowody były wystarczające, aby wnieść zarzuty wobec aktora, który jest również producentem wykonawczym filmu. Wyznaczona do tej sprawy prokurator specjalna, Andrea Reeb, dodała, że zgromadzone dowody wyraźnie wskazują też na "brak poszanowania zasad bezpieczeństwa na planie", które w jej opinii doprowadziły do tej tragedii.

PAP life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy