Reklama

Michał Koterski na zdjęciu z Donaldem Tuskiem. Internauci bezlitośni

Przypadkowe spotkanie na lotnisku, szybkie, pełne uśmiechu selfie, a do niego zabawny komentarz. Gdy Misiek Koterski publikował na Instagramie zdjęcie, które zrobił sobie niedawno z Donaldem Tuskiem, z pewnością nie spodziewał się, że od internautów dostanie tak wiele krytycznych, a miejscami hejterskich komentarzy.

"Teraz już mogę wam zdradzić, dlaczego nie było mnie przez ostatnie dni. Ustalałem nową strategię" - zażartował sobie Misiek Koterski we wpisie pod swoim selfie z Donaldem Tuskiem. Zdjęcie zrobił w czasie przypadkowego spotkania z politykiem na warszawskim lotnisku Okęcie. Jak się można dowiedzieć z relacji na InstaStory, aktor wracał właśnie z Paryża, gdzie brał udział w przygotowaniach do "secret projectu", by od razu wyruszyć w poniedziałkowy poranek z grupą kolegów aktorów (m.in. Martą Wierzbicką i Jarosławem Boberkiem) na kolejny wyjazd. I właśnie wtedy spotkał na lotniskowym korytarzu Donalda Tuska, który ogłosił swój wielki powrót do polskiej polityki.

Wspólne zdjęcie miało być miłą pamiątką, a stało się źródłem niemiłych komentarzy pod adresem Koterskiego. Choć bowiem selfie z Tuskiem nie było manifestem poglądów politycznych aktora, właśnie tak zostało odebrane przez internautów przez wielu jego fanów. "Z nim? Żałosne", "Misiek, usuń to zdjęcie", "Ale wtopa, nie spodziewałam się tego po Tobie", "Nie ma się czym chwalić" - pisali w komentarzach internauci. Na żaden z tych wpisów Koterski nie odpowiedział.

Reklama

To kolejny w ostatnim czasie moment, kiedy Koterski spotyka się z lawiną krytyki. Kilka tygodni temu oburzenie wielu internautów wywołał udział aktora w programie TTV "To tylko kilka dni", w którym gwiazdy miały za zadanie opiekowanie się osobami niepełnosprawnymi. Zarzucano mu, że wziął udział w projekcie, w którym z inwalidów robi się maskotki i ich koszem produkuje rozrywkowy program. Sam aktor jest dumny z udziału w tym show, o czym napisał w poście na Instagramie.

"Program, który wzbudził wiele emocji jeszcze przed emisją. To, że się wielu z was nie podobał jeszcze za nim go obejrzeliście, to już wiem. I jakoś mnie to nie dziwi, że ludzie oceniają książkę po okładce, bo tak już było od zarania dziejów i nie jednego za to ukrzyżowano. (...) Dzisiaj mimo hejtu, jestem wdzięczny, że wziąłem udział w tym programie, bo dzięki niemu mogłem poznać tak wspaniałego człowieka, jakim jest Mateusz. Dziękuję Ci za te chwile radości, wzruszenia i uśmiechu, z którymi już zawsze będziesz mi się kojarzył" - wyznał wtedy Koterski. Czy równie stanowczo odpowie internautom krytykującym jego zdjęcie z byłym premierem, a obecnie nowym szefem PO? Dowiemy się już niebawem.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Michał Koterski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy