Michał Bajor o roli Nerona
Michał Bajor, znany wokalista i aktor, po 10 latach przerwy wraca na duży ekran. W 1990 roku wystąpił w głośnym filmie Wojciecha Marczewskiego "Ucieczka z kina Wolność". We wrześniu zobaczymy go w produkcji Jerzego Kawalerowicza "Quo Vadis", w której kreuje postać Nerona. Śpiewający aktor spotkał się we wtorek, 3 lipca, z publicznością Festiwalu Gwiazd w Międzyzdrojach.
"Nie grałem w filmie od 10 lat, ale pochłonięty śpiewaniem nie tęskniłem za kinem. Kiedy Jerzy Kawalerowicz kompletował obsadę Quo Vadis pomyślałem, że rola Nerona byłaby dla mnie odpowiednia. Sam napisałem do reżysera list z prośbą o zdjęcia próbne. Już po pierwszych ujęciach Kawalerowicz oznajmił, że będę jego Neronem" - opowiadał Michał Bajor.
Przygotowując się do roli Nerona aktor przeczytał prawie wszystko, co napisano o cesarzu, obejrzał też hollywoodzką wersję "Quo Vadis".
"Wiele myślałem o tej postaci i starałem się zrozumieć, skąd bierze się zło Nerona. Myślę, że ze strachu. Budując rolę starałem się uczłowieczyć tego zdemoralizowanego, nieobliczalnego i okrutnego władcę. Mój Neron będzie też lepiej śpiewał niż Neron Sienkiewicza" - dodał Bajor.
Światowa prapremiera filmu odbędzie się 30 lipca w Auli Pawła VI w Watykanie. Polską premierę obraz będzie miał 9 września. "Mam nadzieję, że będzie to film bardzo aktorski i otrzyma nominację do Oscara" - powiedział aktor.
Michał Bajor, który we wtorek wieczorem, 3 lipca, odcisnął swą dłoń na Promenadzie Gwiazd, już w środę rano, 4 lipca, wyjechał do Łodzi.
"Kręcimy z Marią Walewską teledysk do muzyki Piotra Rubika i wiersza Petroniusza, promujący film Quo Vadis" - wyjaśnił aktor, który następnie odlatuje na półtora miesiąca do USA.
"To już moja dwudziesta pierwsza podróż za ocean; tym razem będę odpoczywał na Florydzie u przyjaciół, przygotowywał nową płytę i sposobił się do premiery Quo Vadis" - powiedział na zakończenie spotkania Michał Bajor.