Reklama

Męska rola ją satysfakcjonuje

Anna Przybylska w najnowszej komedii Olafa Lubaszenki "Złoty środek" zagrała podwójną rolę. Aktorka przebiera się za mężczyznę. Co zabierało najwięcej czasu na planie?

- Zdejmowanie tej charakteryzacji, to była katorga - przyznaje Przybylska i dodaje w rozmowie z INTERIA.TV - Gdy byłam na emigracji, dostałam telefon i usłyszałam, że mam zagrać i mężczyznę i kobietę - poczułam się usatysfakcjonowana.

Aktorka zdradza, że garnitur to niezwykle wygodny kostium, dlatego "poleca wszystkim".

A w czym Olaf Lubaszenko jest szybki? Anna Przybylska opowiedziała nam o pracy na planie filmu.

Wychowana na warszawskiej Pradze Mirka (Anna Przybylska) ukończyła wydział prawa. Nie zapomniała jednak, skąd pochodzi. Dla mieszkańców rodzimej kamienicy stanie się ostatnią deską ratunku. By im pomóc, musi zdobyć się na brawurową mistyfikację. Pomoże jej w tym wujek Bogumił (Paweł Wilczak), charakteryzator i przedstawiciel mniejszości seksualnej. Piękna dziewczyna zamieni się dzięki niemu w przystojnego młodzieńca i dokona najbardziej zwariowanego wyczynu w całej dotychczasowej karierze...

Reklama

"Złoty Środek" w kinach od 20 marca. INTERIA.PL jest patronem medialnym filmu!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Anna Przybylska | role | złoty | środek | aktorka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy