Reklama

Megan Fox ze strachu przed COVID-19 odwołała obecność na premierze swojego filmu

Uroczysta premiera najnowszego filmu z Megan Fox zatytułowanego „Midnight in the Switchgrass” odbędzie się bez niej. Aktorka, której popularność przyniósł film „Transformers”, w ostatniej chwili wycofała się z udziału w premierze. Powodem takiej decyzji jest gwałtowny wzrost liczby osób zarażonych COVID-19 w Kalifornii.

Uroczysta premiera najnowszego filmu z Megan Fox zatytułowanego „Midnight in the Switchgrass” odbędzie się bez niej. Aktorka, której popularność przyniósł film „Transformers”, w ostatniej chwili wycofała się z udziału w premierze. Powodem takiej decyzji jest gwałtowny wzrost liczby osób zarażonych COVID-19 w Kalifornii.
Megan Fox /Scott Dudelson /Getty Images

"Z powodu niedawnego nakazu ponownego noszenia maseczek w stanie Kalifornia oraz zwiększenia się liczby chorych na COVID, Megan Fox nie będzie uczestniczyć w dzisiejszej premierze filmu. Dziękujemy za zrozumienie tej decyzji" - poinformował rzecznik aktorki kilka godzin przez uroczystą premierą filmu, która ma odbyć się we wtorek 20 lipca wieczorem.

Film "Midnight in the Switchgrass" opowiada historię prowadzonego przez policję z Florydy oraz FBI śledztwa w sprawie seryjnego mordercy zabijającego młode kobiety. U boku Megan Fox wystąpił m.in. Bruce Willis, jednak osoby, które widziały już film twierdzą, że jest to jedynie bardzo krótki występ popularnego aktora. Na co innego wskazywałby plakat filmu, na którym Willis jest centralną postacią. W pozostałych rolach w filmie reżyserowanym przez Randalla Emmeta wystąpili Emile Hirsch oraz Lukas Haas. W obsadzie jest również córka Sylvestra Stallone’a, Sistine Rose.

Reklama

Odwołanie obecności Megan Fox na premierze "Midnight in the Switchgrass" to kolejna niedogodność z nią związana. W ubiegły piątek fotoreporterzy zostali poinformowani, że nie będą mogli uczestniczyć pokazie tego filmu, bo organizatorzy zostali zmuszeni do ograniczenia liczby uczestników. Wszystko to związane jest z pandemią COVID-19. W związku ze wzrostem zarażeń od najbliższej soboty w Los Angeles wróci nakaz noszenia maseczek również przez osoby zaszczepione.

W Los Angeles nie odbędzie się również zaplanowany na piątek 23 marca nocny pokaz filmu "Joe Bell", który miał poprowadzić występujący w nim Mark Wahlberg. W sobotę w jednym z kin w Los Angeles miała odbyć się sesja Q&A dotycząca serialu platformy Apple TV+ "Ted Lasso". Ta również została odwołana. Odbędzie się z kolei dzisiejsza premiera filmu "Jolt" z Kate Beckinsale. Od uczestników wymagane są zaświadczenia o negatywnym teście na koronawirusa. Szybkie testy będzie można przeprowadzić na miejscu premiery. Uczestnicy będą oglądać film w maskach ochronnych, które trzeba nosić także wewnątrz kina po zakończeniu seansu.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Megan Fox
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy