Mateusz Kościukiewicz: Ekspert od disco polo
Współautorem scenariusza do realizowanego właśnie filmu fabularnego "Discopolo" jest znany aktor Mateusz Kościukiewicz. Przygotowując się do projektu, zagłębił się on w historię tej muzyki, wysłuchał większość przebojów i obejrzał niezliczoną ilość teledysków.
"Wspólne napisanie scenariusza zaproponował mi Maciek Bochniak, który wcześniej wyreżyserował film dokumentalny 'Miliard szczęśliwych ludzi' - o chińskiej przygodzie zespołu Bayer Full. Usiedliśmy do pracy i po paru miesiącach powstał scenariusz. Początkowo zakładaliśmy, że to ja zagram główną rolę. Jednak w pewnym momencie doszliśmy do wniosku, że do projektu trzeba zaangażować kogoś nowego, kto spojrzy na wszystko świeżym okiem" - opowiada PAP Life Kościukiewicz.
W głównego bohatera wcielił się ostatecznie Dawid Ogrodnik, który w ostatnich latach błysnął talentem, występując m.in. w filmach "Chce się żyć", "Ida" i "Jesteś bogiem".
Kościukiewicz, który zdobył sympatię Polaków po roli we "Wszystko, co kocham", miał wcześniej tylko niewielkie doświadczenie literackie - napisał libretto do "III Symfonii" Pawła Mykietyna (kompozytora muzyki współczesnej). By przygotować się do nowego zadania, zagłębił się w świat disco polo.
"Poznaliśmy całą historię tej muzyki - od lat 80. po współczesne czasy. Wysłuchaliśmy większość przebojów i obejrzeliśmy niezliczoną ilość teledysków" - przyznaje. Prywatnie, aktor gustuje w muzyce alternatywnej.
"Dla mnie najciekawsze w temacie disco polo są lata 90., kiedy ta muzyka weszła szerokim strumieniem i zawładnęła milionami Polaków. Te czasy to również transformacja w Polsce i dziki kapitalizm. Disco polo jest pierwszym popkulturowym produktem, który z tego kotła przemian wyskoczył. Dlatego w filmie skupimy się na końcówce lat 90." - słyszymy od Kościukiewicza.
Głównym bohaterem "Discopolo" jest Tomek, chłopak z prowincji, który robi błyskotliwą karierę w zespole disco polo, po czym spada ze szczytu. Kościukiewicz cieszy się, że ta rola przypadła Ogrodnikowi. "Bardzo przyjemnie patrzy mi się na Dawida. Stworzył postać tak, jak sobie to wymarzyłem" - komplementuje go.
W filmie zobaczymy również współautora scenariusza. "Gram kilka epizodów, takich symbolicznych, żeby wesprzeć na planie ekipę" - mówi Kościukiewicz. Spytany o to, czy 'kilka epizodów' oznacza, że wcieli się jednocześnie w kilka postaci, dał wymijającą odpowiedź: "Nie chcę tego zdradzać dokładnie, to będzie smaczek dla spostrzegawczych".
Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!
Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!