Reklama

Mateusz Damięcki: Polski Grey

Gdy na castingu reżyser poprosił Mateusza Damięckiego, by pokazał, że fascynuje go jakaś kobieta, ten wyobraził sobie, że... wzbija się w powietrze na paralotni. Jak wspomina aktor, pierwszy lot był dla niego przeżyciem metafizycznym.

"Lubię adrenalinę, ale staram się być rozsądny. Kiedyś marzyłem, żeby wzbić się w przestworza. Pojechaliśmy z przyjaciółmi na kurs paralotniarski. Nie zapomnę, kiedy pierwszy raz oderwałem się od ziemi. To było metafizyczne i jednocześnie bardzo techniczne" - wyznał aktor.

"Minęło wiele lat, casting, reżyser prosi: zagraj tak, żeby była metafizyka między tobą i kobietą, w której się kochasz. Przypomniałem sobie, jak wtedy biegłem i nagle zawisłem w powietrzu" - dodał Mateusz Damięcki w wywiadzie udzielonym magazynowi "Elle".

Reklama

Wątek ten pojawił się w rozmowie poświęconej nowej roli teatralnej artysty. 33-letni aktor gra uwodziciela w spektaklu "Klaps! 50 twarzy Greya" w stołecznym Teatrze Polonia. To pastisz najgłośniejszej książki ostatnich lat.

Ile Mateusza Damięckiego jest w postaci Greya? "Jestem tak samo jak on mężczyzną. Tak samo jak on mam jasno sprecyzowane kwestie dotyczące wyboru garniturów. I mimo zawodu, który wymaga ode mnie cały czas improwizacji, jestem mocno poukładany" - zdradził gwiazdor.

"Mam wrodzone poczucie porządku. Ale na pewno nie jestem 'freakiem' na punkcie sprawowania kontroli nad rzeczywistością i ludźmi, jak mój bohater" - stwierdził aktor.

Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: grey
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy