Marvel i Sony desperacko potrzebują tych postaci w swoich filmach - one uratują uniwersum
Od dłuższego czasu słyszy się, że nastały bardzo ciężkie czasy dla Marvela. Co mogłoby rozwiązać przynajmniej część problemów superbohaterskiego giganta? Dobrze zarysowane postaci, które uzupełnią już powstałe historie, zamiast dokładać kolejne niepotrzebne produkcje.
Filmowe Uniwersum Marvela nie radzi sobie najlepiej. Jakość produkcji spadła na rzecz ich ilości a widoków na polepszenie tej sytuacji jakoś nie widać. Jest jednak małe światełko nadziei w postaci Spider-Mana, który powstawał we współpracy ze studiem Sony. Trylogia przygód młodego człowieka-pająka cieszy się sporą popularnością i wydaje się być ogromną kopalnią motywów, które można wykorzystać, bez straty jakości produkcji. Oto kilka postaci, które mogłyby pozytywnie wpłynąć na rozwój multiwersum.
Adrian Toomes jako Sęp
Ta postać na pewno jest znana fanom pająka, ponieważ był pierwszym przestępcą, z którym zmierzył się Tom Holland w filmie "Spider-Man: Homecoming". Jednak potencjał Sępa nie został całkowicie wykorzystany. Nadzieje na powrót tego złoczyńcy wzbudziła scena po napisach w filmie "Morbius", która pokazała jak przez zaklęcie Doktora Strange’a, Sęp został przeniesiony do równoległego uniwersum, gdzie spotyka się z tytułowym doktorem Morbiusem — potężnym wampirem. Możliwe, że byłby to krok w stronę powstania odświeżonej wersji Sinister Six - grupy złoczyńców sprzymierzonych przeciwko Spider-Manowi.
Eddie Brock jako Venom
Kolejna postać, która już się pojawiła w filmach, nawet dwukrotnie, ale tylko raz była blisko spotkania Spider-Mana, co ostatecznie się nie wydarzyło. Charyzma Eddiego Brocka byłaby świetnym uzupełnieniem świata rezolutnego nastolatka, jakim jest Peter Parker. Do tej pory Venom był pokazywany jako typowy czarny charakter, jednak od filmu z 2018 roku, mocno się to zmieniło. Istnieje spora szansa, że Venom powróci, ponieważ w jednej ze scen po napisach w filmie "Bez drogi do domu" widzimy, jak w świecie Petera Parkera odgrywanego przez Toma Hollanda zostaje fragment ciała symbionta.
Miles Morales jako Spider-Man
Miles jest nastolatkiem z alternatywnej rzeczywistości, którą mogliśmy poznać w animacji studia Sony, zatytułowanej "Spider-Man: Uniwersum" z 2018 roku. Miles nabył swoje moce przez ugryzienie pająka i przejmuje rolę obrońcy mieszkańców Nowego Jorku, gdy Peter Parker ginie w walce. Miles musi szybko dojrzeć do roli bohatera, ale to zadanie będzie chwilami zbyt trudne dla niego. Niesamowitym pomysłem wydaje się pokazanie spotkania Spider-Mana granego przez Toma Hollanda i Miles Moralesa. Taki duet mógłby stworzyć niezapomnianą produkcję, a Peter Parker miałby szansę wykazać się w roli mentora.
Felicia Hardy jako Black Cat
Felicia w komiksach byłą dziewczyną Parkera. Biorąc pod uwagę ostatnie wydarzenia, które zakończyły film "Bez drogi do domu" pojawia się okazja do zaprezentowania nowej dziewczyny pająka, którą tym razem mogłaby być Black Cat. Zdolna włamywaczka, która jest pomniejszą antagonistką, mogłaby dodać ciekawego kontekstu do postaci Spider-Mana, który w komiksach starał się zrobić wszystko, by złe uczynki jego dziewczyny poszły w niepamięć. Postać Felicii pojawiła się grach Sony, częściowo jako sojuszniczka oraz fanka Petera Parkera.
Cassandra Webb jako Madame Web
Niebawem do kin trafi produkcja, która będzie skupiała się na nowej bohaterce. Czy ten film będzie pomostem łączącym Sony i MCU? To się jeszcze okaże, jak również to, czy produkcja jest potrzebna. Oby "Madame Web" nie podzieliła losu niezbyt udanych produkcji takich jak "Morbius", o których możliwe, że lepiej byłoby zapomnieć. W ostatnich latach Marvel zaczął zwracać się ku wątkowi mutantów i właśnie do takiej grupy należy Cassandra Webb, która posiada zdolność jasnowidzenia, a także wpływania na umysły innych. Jeśli uniwersum Marvela i Sony połączyłaby postać Madame Web, Parker mógłby zyskać potężną sojuszniczkę. Wiele zależy od tego jak bardzo produkcja odejdzie od komiksowego pierwowzoru.
Uniwersum Spider-Mana jest ogromną kopalnią pomysłów na nowych przyjaciół i wrogów dla Petera, a każde z nich mogłoby mieć zbawienny wpływ na powoli upadającą potęgę Marvela. Wiele jednak zależy do tego, czy producenci wsłuchają się w głosy fanów, którzy jasno wyrażają swoje niezadowolenie ostatnimi produkcjami.