Reklama

Martin Scorsese skrócił swój nowy film. Będzie trwał... 3 godziny i 26 minut

Z ostatnich informacji na temat najnowszego filmu Martina Scorsese zatytułowanego "Killers of the Flower Moon" wynikało, że potrwa on aż cztery godziny. Teraz jednak wiadomo, że ostatecznie reżyser zdecydował się go skrócić. Jak informuje portal "Deadline", ostateczna wersja nowego dzieła twórcy "Taksówkarza" potrwa trzy godziny i 26 minut.

Z ostatnich informacji na temat najnowszego filmu Martina Scorsese zatytułowanego "Killers of the Flower Moon" wynikało, że potrwa on aż cztery godziny. Teraz jednak wiadomo, że ostatecznie reżyser zdecydował się go skrócić. Jak informuje portal "Deadline", ostateczna wersja nowego dzieła twórcy "Taksówkarza" potrwa trzy godziny i 26 minut.
Lily Gladstone (Mollie Burkhart) i Leonardo DiCaprio (Ernest Burkhart) w filmie "Killers of the Flower Moon" / © 2023 Apple Studios /materiały prasowe

Dla Martina Scorsese długi metraż to nic nowego. Jego poprzednie dzieło, film "Irlandczyk", trwał o trzy minuty dłużej niż "Killers of the Flower Moon". I choć najnowszy film legendarnego reżysera został przygotowany przez Apple Studios i pierwotnie zapowiadano, że swoją premierę będzie miał na platformie streamingowej Apple TV+, strategia jego dystrybucji została zmieniona. W ostatnich tygodniach do łask wraca standardowy model dystrybucji kinowej, co widać po premierach najgłośniejszych tytułów przeznaczonych dla platform streamingowych. Podobnie jak niedawny "Air" Amazon Studios, również i "Killers of the Flower Moon" będzie miał najpierw klasyczną dystrybucję kinową. Wcześniej takie filmy pojawiały się w ograniczonej liczbie kin tylko po to, aby móc ubiegać się o Oscary.

Reklama

W ostatnich latach coraz więcej twórców decyduje się na długie filmy. Trudno znaleźć głośny tytuł, który trwałby poniżej dwóch godzin, a przeważnie metraże te są o wiele dłuższe. Dla branży kinowej nie jest to zbyt komfortowe rozwiązanie, bo im dłuższy film, tym mniej jego seansów dziennie można przygotować. Z drugiej strony trzy z czterech najbardziej kasowych filmów wszech czasów trwały powyżej trzech godzin. Były to trzecia i czwarta część serii "Avengers" oraz druga część filmu "Avatar". Warto też pamiętać, że do czasu trwania filmu wliczane są też napisy końcowe, a te czasem ciągną się przez nawet dziesięć minut.

Uroczysta premiera "Killers of the Flower Moon" odbędzie się już w trakcie majowego Festiwalu Filmowego w Cannes. Do regularnej dystrybucji kinowej dzieło trafi później, bo w połowie października tego roku. Nieznana jest jeszcze jego data premiery w serwisie streamingowym Apple TV+. 

"Killers of the Flower Moon": O czym opowie film?

"Killers of the Flower Moon" został oparty na motywach powieści Davida Granna zatytułowanej "Czas krwawego księżyca. Zabójstwa Indian Osagów i narodziny FBI". Akcja filmu rozgrywać się będzie w Oklahomie w latach 20. ubiegłego wieku. W dziwnych okolicznościach zaczynają tam ginąć kolejni Indianie ze szczepu Osagów. Na terenach ich rezerwatu znajdują się niezwykle bogate złoża ropy naftowej. Zagadkę serii morderstw próbuje rozwikłać nowo utworzone FBI. W rolach głównych wystąpili tu Robert De NiroLeonardo DiCaprioBrendan FraserJesse Plemons oraz Lily Gladstone. Scenariusz filmu napisał Eric Roth ("Forrest Gump").

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Martin Scorsese | Czas krwawego księżyca
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy