Maria Probosz: Toksyczny związek zrujnował jej karierę? Nazwała go potworem
Widzowie pokochali Marię Probosz za zachwycające kreacje na małym i dużym ekranie. W życiu zawodowym odnosiła wielkie sukcesy, lecz w życiu prywatnym nie wiodło jej się najlepiej. Po nieudanym małżeństwie z Markiem Proboszem, szukała pocieszenia w ramionach kolejnych mężczyzn. Jednego z nich oskarżyła o zrujnowanie jej życia...
Maria Probosz urodziła się 7 lutego 1961 roku w Łodzi. Matka Marii była skromną tkaczką i zdarzało się , że z trudem wiązała koniec z końcem. Jednak to nie bieda, a rozbite małżeństwo rodziców sprawiło, że życie młodej Marii było niezwykle trudne. Byłam dzieckiem z rozbitego domu. "Rodzice wcześnie się rozwiedli. Bardzo to przeżyłam, trułam się i wylądowałam w szpitalu" - wspominała aktorka w jednym z wywiadów.
Choć w domu rodzinnym Marii Probosz żyło się dosyć skromnie, nikt nie odmawiał młodej, utalentowanej dziewczynce pieniędzy na lekcje gry na fortepianie, tańca oraz śpiewu. Maria Probosz od najmłodszych lat walczyła o to, by wyjść z biedy. Podobno decyzję o tym, że w przyszłości zostanie aktorką, podjęła już w wieku sześciu lat.
Maria Probosz od najmłodszych lat rozwijała liczne talenty, które miały w przyszłości zapewnić jej dostatnie życie. W szkole została przewodniczącą kółka teatralnego. W pierwszym kroku ku sławie pomógł jej kolega, który w tajemnicy przed Probosz, wysłał jej fotografię do konkursu tygodnika "Szpilki".
Jako 16-latka została zaproszona na próbne zdjęcia do komedii Janusza Kondratiuka "Czy jest tu panna na wydaniu". Wygrała casting i zdobyła swoją pierwszą rolę. Zagrała uczennicę, stając u boku Krzysztofa Kowalewskiego, Romana Kłosowskiego i Zbigniewa Buczkowskiego. Na kolejne aktorskie wyzwanie musiała jednak trochę poczekać. Mimo to udało jej się zdobyć pierwszych adoratorów.
Później Probosz wyznała, że cieszyła się szczególnym powodzeniem wśród mężczyzn w średnim wieku. Aktorka miała się wówczas stać obiektem plotek. Ludzie podobno twierdzili, że jeden z adoratorów kupił ją od jej rodziców za dwa miliony złotych.
Po napisaniu matury, nastoletnia Maria podjęła studia w rodzinnym mieście. Fakt, że dostała się na uczelnię za pierwszym razem nie spodobał się jednak jej rówieśnikom, którzy mieli zazdrościć jej sukcesów w młodym wieku oraz niebywałego talentu. Niektórzy twierdzili wówczas, że przyszła gwiazda dostała się na uczelnię dzięki łapówce.
To jednak nie przeszkodziło Marii Probosz w walce o wielką karierę. W większych produkcjach zaczęła grać już na pierwszym roku. Dyplom obroniła w zaskakującym tempie, trzy lata po rozpoczęciu studiów. Wybrała kontrowersyjną rolę homoseksualnego mężczyzny w spektaklu "Ścisły nadzór“ Jeana Geneta. Po studiach związana była z warszawskim Teatrem Powszechnym.
W filmie "Czas dojrzewania" Maria Probosz zagrała narkomankę Gośkę. Chciała jak najwierniej oddać problem walki z uzależnieniem. Przez kilka tygodni przebywała w środowisku narkomanów. Wysiłek się opłacił. Krytycy okrzyknęli ją jedną z najciekawszych młodych artystek w Polsce.
Przez około 10 lat Maria Probosz była jedną z najbardziej rozpoznawalnych aktorek polskiego kina. Zdeterminowana, młoda aktorka z radością przyjmowała kolejne oferty od producentów filmowych.
Wystąpiła m.in. w serialu "Tulipan", "Mistrz i Małgorzata" czy "07 zgłoś się". Pojawiła się również w produkcjach zagranicznych np. "Cenie odwagi", "Młodych ludziach w mieście", "Czasie pełni księżyca".
Z biegiem czasu Maria Probosz została okrzyknięta "aktorką od nagich scen". Aktorka tłumaczyła w wywiadach, że każda jej występ ma swoje uzasadnienie w scenariuszu. Probosz zdecydowanie nie chciała grać scen ozdobnych.
Maria Probosz wyraźnie robiła wszystko, aby spełnić marzenie z dzieciństwa. Była utalentowana, ambitna i nie brakowało jej urody. Nie wstydziła się odsłonić ciała przed kamerą. W ciągu 15 lat swojej kariery zagrała w około 40 produkcjach. W latach 80. zyskała miano seksbomby, była jedną z najpiękniejszych aktorek swojego pokolenia.
Maria Probosz poznała swojego pierwszego męża, Marka Probosza, na planie filmu "Niech cię odleci mara" w 1982 roku. Miała wówczas 21 lat. Dwa lata później zagrała wymagającą rolę w "Alabamie". Podobno po tym filmie zaczęły się kłopoty w ich małżeństwie. Aktorka miała stwierdzić wówczas, że zarówno ona jak i jej mąż nie byli wystarczająco dojrzali, by ich związek przetrwał.
Chociaż związek aktorów zakończył się rozwodem, to Probosz pozostała przy nazwisku byłego ukochanego. Później związała się z ze starszym o 12 lat artystą i operatorem Zbigniewem Kopanią. Prowadzili razem bardzo wystawne życie. Tego zwiazku również nie udało się uratować. Para rozeszła się w atmosferze skandalu.
Maria Probosz szybko znalazła pocieszenie w ramionach aktora Czesława Nogackiego. Podobno to właśnie on przyczynił się do zakończenia jej kariery. Jego zazdrość i agresja, do której się uciekał, awanturując się na planie, sprawiły, że producenci filmowi, chcąc uniknąć niepotrzebnych kłopotów, przestali wysyłać oferty Marii Probosz. Aktorka długo odreagowywała przeżyte traumy. U boku Nogackiego przeżyła 6 długich lat, które trudno nazwać szczęśliwymi. Aktor miał znęcać się nad partnerką fizycznie i psychicznie, sprawiając, że Probosz coraz trudniej było funkcjonować.
Po latach Maria Probosz miała nazwać swojego ówczesnego partnera potworem, oskarżając go o zrujnowanie jej życia. To właśnie przez niego aktorka zaczęła sięgać po alkohol.
Rezygnując z kariery w latach 90., Probosz prawie sięgnęła dna. Gwiazda zaczęła nadużywać alkoholu, a jej konto bankowe stało się zupełnie puste. Rzekomo pieniądze na utrzymanie w tych czasach miał zapewniać jej ojciec.
W wyjściu na prostą pomógł jej mężczyzna, w którym kochała się w przeszłości. W grudniu 1995 poślubiła Andrzeja Hasika. Nie udało jej się jednak wskrzesić kariery i nie wróciła już na ekrany. Wskutek tego postanowiła całkowicie poświęcić się życiu rodzinnemu. Aktorka zmarła w wyniku choroby nowotworowej w 2010 roku, mając zaledwie 49 lat.
Czytaj więcej: Anna Prucnal: Znanej aktorce odebrano polski paszport. "Zostałam zabroniona"