Reklama

Maria Dębska śpiewa piosenki Kaliny Jędrusik

"Bo we mnie jest seks" to premierowy album Marii Dębskiej, odtwórczyni głównej roli w filmie o tym samym tytule, wcielającej się w postać Kaliny Jędrusik. Premiera albumu 29 października. Promować go będą koncerty w największych polskich miastach. Film w kinach od 19 listopada.

"Bo we mnie jest seks" to premierowy album Marii Dębskiej, odtwórczyni głównej roli w filmie o tym samym tytule, wcielającej się w postać Kaliny Jędrusik. Premiera albumu 29 października. Promować go będą koncerty w największych polskich miastach. Film w kinach od 19 listopada.
Maria Dębska jako Kalina Jędrusik w filmie "Bo we mnie jest seks" /Bartosz Mrozowski /materiały prasowe

Kalina Jędrusik - ikona, zjawiskowa aktorka i piosenkarka, wnosiła koloryt do bezbarwnej rzeczywistości PRL-u. Kusiła wdziękiem, seksapilem, elektryzowała panów i oburzała panie. Pierwsza seksbomba PRL i polska Marilyn Monroe. Taki też jest ten album.

"Bo we mnie jest seks", czyli 11 największych przebojów ikony polskiej popkultury, w wykonaniu Marii Dębskiej, zaskakuje świeżością. Sama artystka w brawurowy sposób oddaje klimat, atmosferę i jedyny w swoim rodzaju sposób interpretacji utworów, tak charakterystyczny dla Kaliny Jędrusik. Nie bez kozery to dla niej pisali Starsi Panowie - Jerzy Wasowski i Jeremi Przybora. I to w większości ich kompozycje zdobią album. Utwory przeplatane są najlepszymi fragmentami z filmu, wybranymi przez reżyserkę, Katarzynę Klimkiewicz.

Reklama

Bonusowym - ostatnim utworem na płycie jest "Nie będzie romansu". Maria Dębska wykonuje go w duecie z Krzysztofem Zalewskim, który w filmie zagrał rolę Lucka.

Album będą promowały koncerty w największych miastach w Polsce! Plan trasy koncertowej Marii Dębskiej z zespołem: Katowice Miasto Ogrodów (14 listopada), Kraków Nowohuckie Centrum Kultury (24 listopada), Łódź Filharmonia (27 listopada), Gdańsk Teatr Szekspirowski (9 grudnia), Warszawa Scena Relax (10 grudnia) i Wrocław WCK (12 grudnia).

- Wcześniej za bardzo nie śpiewałam, grałam za to przez całe życie na fortepianie. Pomogło mi więc muzyczne ucho, ale nie było to proste - Dębska mówiła w rozmowie z Interią.

- Zaczęliśmy nagrywać jakieś pół roku przed wejściem na plan. Jak rozpoczęliśmy zdjęcia, to śpiewałam na planie już ze swoich playbacków. Kiedy na początku nagrałam dwie lub trzy piosenki, skupiając się maksymalnie na imitacji, zrozumieliśmy z kompozytorem Radkiem Luką, że to nie jest program telewizyjny, nie chodzi o to, żeby było identycznie. Poza tym te piosenki występują w filmie w różnych sytuacjach, w zależności od nastroju sceny "siedzą" w inny sposób. Czasami jedynym dostępnym było wykonanie jakiejś piosenki Kaliny z Opola, a ja w filmie śpiewam ją, patrząc z bliska w oczy mężczyźnie. Nie da się tego zaśpiewać tak samo. Musiałam odnaleźć w tych piosenkach wolność i rzeczywiście, niektóre z nagranych już utworów przerabialiśmy i nagrywaliśmy jeszcze raz - dodała aktorka.

Maria Dębska za rolę Kaliny Jędrusik w filmie "Bo we mnie jest seks" otrzymała Złote Lwy na 46. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Nie potrzeba większej rekomendacji! Film wejdzie na ekrany polskich kin 19 listopada.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy