Marcus Nispel nadal przeraża
Marcus Nispel, twórca nowej "Teksańskiej masakry piłą mechaniczną", zrealizuje dla wytwórni Paramount film "Turn", dreszczowiec z elementami paranormalnymi. Film będzie amerykańską wersją japońskiej opowieści zatytułowanej "Tantokubetsuban". Bohaterką przedsięwzięcia jest młoda kobieta, która popada w śpiączkę i budzi się z niej w alternatywnej rzeczywistości.
"Tantokubetsuban", wyreżyserowany w 2001 roku przez Hideyuki Hirayamę, reklamowany był swojego czasu jako "japoński Dzień świstaka".
Oryginalny film przedstawiał dzieje nieszczęsnej przedszkolanki i artystki Mori Maki (Riho Makise), która pewnego dnia została potrącona przez samochód.
Po wyjściu ze spowodowanej wypadkiem komy Maki stwierdziła z przerażeniem, że znalazła się sama jak palec w całkowicie opuszczonym mieście. Na domiar złego za sprawą nieznanej siły bohaterka została zmuszona do przeżywania tego samego dnia od nowa.
Oryginał z kraju Kwitnącej Wiśni podryfował ostatecznie w kierunku opowieści miłosnej. Wersja amerykańska, której scenariusz pisze obecnie Fernley Phillips, popchnie natomiast fabułę w stronę horroru.
Marcus Nispel nakręci "Turn" po tym, jak ukończy pracę nad dramatem "Need", także przygotowywanym dla Paramountu.
Zdjęcia do tego ostatniego projeku, w którym nominowana do Oscara Diane Lane ("Niewierna") zagra zdradzaną przez męża psychoterapeutkę, rozpoczną się już w lutym.
Prace nad "The Grudge", amerykańską wersją innej straszliwej opowieści z Japonii, zatytułowanej "Jun-On", wystartują natomiast jeszcze w styczniu.
W marcu rozpoczną się natomiast zdjęcia do filmu "The Ring 2" - kontynuacji również opartego na azjatyckim przeboju horroru "The Ring".