Małpy, ludzie i superbohaterowie
Dwie hollywoodzkie superprodukcje zawalczą w tym tygodniu o pierwsze miejsce na liście polskiego zestawienia box office. "Geneza Planety Małp" to propozycja dla fanów science fiction, z kolei na seans filmu "Captain America: Pierwsze starcie" wybiorą się z pewnością miłośnicy komiksów.
"Geneza Planety Małp" (recenzja / zwiastun / galeria) to obowiązkowa pozycja dla każdego fana science fiction, zwłaszcza dla miłośników klasycznej już powieści "Planeta małp" autorstwa Pierre'a Boulle'a. Tym razem obserwujemy na ekranie okoliczności, które doprowadziły do rewolucji szympansów przeciw wykorzystującym je ludziom. Głównym bohaterem filmu w reżyserii Ruperta Wyatta jest pracujący w firmie farmaceutycznej naukowiec Will Rodman (James Franco), który opiekując się chorym na Alzheimera ojcem, próbuje wynaleźć szczepionkę przeciw śmiertelnej chorobie. Tak trafia do niego na obserwację młody szympans Caesar. Kiedy relacja między Willem a małpą zaczyna się pogłębiać, Caesar musi trafić do specjalnej placówki. Poza Jamesem Franco w "Genezie Planety Małp" zobaczymy: piękną Hinduskę Freidę Pinto ("Slumdog. Milioner z ulicy") oraz - w roli Caesara - Andy'ego Serkisa (Gollum z "Władcy pierścieni").
Kolejną hollywoodzką superprodukcją, którą od piątku można oglądać na naszych ekranach, jest "Captain America: Pierwsze starcie" (recenzja / zwiastun / galeria) - opowieść o pierwszej postaci stworzonej przez Marvel Comics. W rozgrywającym się w okresie II wojny światowej filmie Joe Johnstona ("Wilkołak") główny bohater, amerykański patriota Steve Rogers otrzymuje propozycję uczestniczenia w tajnym eksperymencie. Zostanie poddany terapii, która zwiększy jego inteligencję i siłę. Po tej operacji, już jako superbohater Kapitan Ameryka, zostaje wysłany do walki z nazistami. Główną rolę w ekranizacji pionierskiego komiksu Marvela gra Chris Evans ("Scott Pilgrim vs. the World"), partnerują mu: Tommy Lee Jones, Hugo Weaving oraz Stanley Tucci.
Od piątku oglądać możemy również polski thriller "Kret" (recenzja / zwiastun / galeria) w reżyserii urodzonego we Francji dokumentalisty Rafaela Lewandowskiego. To historia Pawła (Borys Szyc), którego rodzinne szczęście z dnia na dzień zatruwa artykuł szkalujący dobre imię jego ojca (Marian Dziędziel). Paweł rozpoczyna prywatne śledztwo, by odkryć prawdę i oczyścić ojca z zarzutów. Jury festiwalu w Gdyni doceniło przejmującą kreację Mariana Dziędziela jako mężczyzny oskarżonego o współpracę z komunistycznymi służbami bezpieczeństwa, uznając go za najlepszego drugoplanowego aktora imprezy.
Od piątku w kinach oglądać możemy również europejskie produkcje. Jedną z nich jest "Fryzjerka" (recenzja / zwiastun / galeria) znanej u nas Doris Dorrie ("Hanami - kwiat wiśni"). Bohaterką filmu jest Kathi. Jej DDR już nie istnieje. Nie ma mężczyzny, domu z ogródkiem i pracy. Zostały: mieszkanie w wielkiej płycie, rozwód i dorastająca córka. Na dodatek jest gruba. Bardzo gruba. Tak przynajmniej sądzi szefowa salonu, w którym Kathi miała pracować. Jednak Kathi nie poddaje się tak łatwo! Jej recepta na uszczęśliwienie świata jest niezwykle prosta - dobra fryzura rozwiąże każdy problem.
Kolejna premierą tygodnia jest izraelsko-rumuńsko-niemiecko-francuska koprodukcja "Misja kadrowego" (recenzja / zwiastun / galeria). Ta tragikomedia z elementami thrillera i filmu drogi opowiada o zblazowanym kadrowym w jednej z jerozolimskich piekarni, którego nieskalana zawodowa reputacja wystawiona zostaje na próbę. W samobójczym ataku bombowym ginie jedna z pracownic piekarni - Julia, a piekarnia zostaje oskarżona przez media o niehumanitarną i obojętną postawę wobec zatrudnionych w niej obcokrajowców. Julia jest z pochodzenia Rumunką, a jej ciało przez tydzień czekało na identyfikację. Teraz ktoś musi odtransportować zwłoki.
Ostatnim filmem, który trafia w tym tygodniu do naszych kin jest francuski dramat "Prawdziwa miłość" (recenzja / zwiastun / galeria). Isabelle jest nauczycielką. Bruno jest włamywaczem. Zaczynają wierzyć, że razem mogą być szczęśliwi. Gdy okazuje się, że policja jest o krok od złapania Bruna, ten ucieka, zabierając ze sobą Isabelle. Ukrywają się w głębi lasu, gdzie kochają się zawieszeni w czasie, usiłując z całych sił trzymać się z dala od brutalności świata. "Prawdziwa miłość" to przedostatnia rola tragicznie zmarłego w 2008 roku syna Gerarda Depardieu - Guillaume'a.
Zastanawiasz się, jak spędzić wieczór? A może warto obejrzeć film? Sprawdź nasz repertuar kin!