Małgorzata Braunek: Niezapomniana
Małgorzata Braunek urodziła się 30 stycznia 1947 roku. Gdyby wciąż żyła, obchodziłaby właśnie 75 urodziny. Tak się jednak nie stało. Niezwykła aktorka odeszła w 2014 roku. Choć mijają lata, jej postać nie przestaje fascynować.
Małgorzata Braunek urodziła się 30 stycznia 1947 roku w Szamotułach. W roku 1969 ukończyła studia aktorskie w warszawskiej PWST.
Na dużym ekranie zadebiutowała już w czasie studiów, w filmie "Skok" Kazimierza Kutza z 1967 roku, gdzie partnerowali jej Daniel Olbrychski i Marian Opania. Jej największe kreacje filmowe to rola Oleńki Billewiczówny w ekranizacji "Potopu" Henryka Sienkiewicza w reżyserii Jerzego Hoffmana (1974) oraz Izabeli Łęckiej w serialu telewizyjnym "Lalka" (1978) w reżyserii Ryszarda Bera.
"Izabela Łęcka była moją ulubioną rolą, bo najbardziej dojrzałą" - pisała po latach aktorka w swojej książce "Jabłoń w ogrodzie, morze jest blisko".
Na przełomie lat 60. i 70. młodą aktorkę dostrzegł Andrzej Wajda. Braunek wystąpiła wówczas w dwóch jego filmach - "Polowaniu na muchy" na podstawie scenariusza Janusza Głowackiego (1969), gdzie zagrała piękną studentkę polonistyki - Irenę, i w dramacie "Krajobraz po bitwie" (1970), zrealizowanym w oparciu o obozowe opowiadania Tadeusza Borowskiego.
W latach 1971-74 Braunek występowała na deskach Teatru Narodowego w Warszawie.
Na początku lat 80. przerwała karierę aktorską. Na ekrany powróciła dopiero pod koniec lat 90. - od tamtej pory występowała m.in. w serialach telewizyjnych "13 posterunek", "Glina", a w ostatnich latach grała w popularnej produkcji "Życie nad rozlewiskiem".
Jej życie prywatne pełne było zwrotów i zakrętów. Pierwszym mężem gwiazdy był aktor Janusz Guttner. Później jej romans z reżyserem Andrzejem Żuławskim zaowocował ciążą.
Opuścili wtedy małżonków i pobrali się. Aktorka po latach miała wspominać, że wierzyli, że miłość usprawiedliwia wszystko.
Jednak ich małżeństwo rozpadło się jeszcze w latach 70. Xawery Żuławski urodził się w grudniu 1971, a Braunek już w styczniu musiała być obecna na planie nowej produkcji męża "Diabeł". Wspomniała to jako torturę.
Dopiero trzeci związek z tłumaczem Andrzejem Krajewskim okazał się udany. Małżonkom urodziła się córka - Orina Krajewska, która dziś także jest aktorką.
Matka, żona, babcia, aktorka, nauczycielka zen - tak Braunek się przedstawiała.
Buddyzm zen stał się jej życiową drogą w latach 70. Pojechała wtedy do Indii, zostawiając zdumionych tą decyzją fanów i znajomych. Ludzie dziwili się, że gwiazda u szczytu sławy porzuca wszystko, by wieść życie mnicha. "To była świadoma decyzja" - podkreślała później.
Aktorstwo było jej sposobem na walkę z kompleksami i brakiem pewności siebie. Gdy jednak telefon milczał, pojawiały się u niej myśli samobójcze. "W pewnym momencie poczułam się totalnie zdesperowana, jakbym stanęła pod ścianą. Pomyślałam wówczas, że nie ma dla mnie innego rozwiązania niż jakaś radykalna zmiana" - mówiła.
Ze swojej podróży wróciła odmieniona. Odnalazła szczęście w rzeczach codziennych i prostych.
W 2005 roku zagrała w filmie fabularnym "Tulipany" Jacka Borcucha, będącym opowieścią o przyjaźni trzech 60-latków, którzy wreszcie znajdują czas, by przyjrzeć się swojemu życiu i zastanowić się, jak wykorzystać dany im jeszcze czas. Braunek zagrała tam wspólnie z m.in. Janem Nowickim i Andrzejem Chyrą. Rola w "Tulipanach" przyniosła jej duże uznanie - Braunek otrzymała za nią Polską Nagrodę Filmową Orła 2006 w kategorii najlepsza drugoplanowa rola kobieca.
W 2010 zagrała Elżbietę Vogler w spektaklu Krystiana Lupy "Persona. Ciało Simone" Teatrze Dramatycznym w Warszawie.
W kwietniu 2014 r. prezydent Bronisław Komorowski odznaczył ją Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski za wybitne osiągnięcia w pracy artystycznej i społecznej oraz za zasługi na rzecz przemian demokratycznych w Polsce. Otrzymała też złoty medal "Zasłużony Kulturze Gloria Artis".
Aktorka zmagała się z rakiem od połowy 2013 roku. "Po kolejnych, uciążliwych sesjach chemioterapii i 3 operacjach, kiedy wydawało się, że już można było ogłosić zwycięstwo nad chorobą, nowotwór znowu zaatakował" - napisała rodzina aktorki w czerwcu 2014 roku. Zmarła 23 czerwca 2014 roku w Warszawie.
Zachwycała aktorskimi kreacjami, ale prawdziwe spełnienie odnalazła jako buddystka. "Jestem szczęśliwa" - podkreślała Małgorzata Braunek do ostatnich chwil życia.
Została zapamiętana jako osoba pogodzoną ze sobą, światem i ludźmi. Radosna i uśmiechnięta, nawet w momencie ostatecznej próby.