Reklama

Magdalena i Aleksandra Popławskie: Siła sióstr

Wspólnie zagrały w serialu "Wataha", teraz oglądamy je w "Nie rób scen".

Najpierw z rodzinnego domu w Zabrzu wyfrunęła Aleksandra (rocznik 1976). Wybrała szkołę aktorską we Wrocławiu. Cztery lata później Magdalena (rocznik 1980) została studentką krakowskiej PWST.

O tym, że też została aktorką, zawdzięcza starszej siostrze. Gdy Aleksandra wyjechała na studia, "zajęła" jej miejsce w amatorskim teatrze. Wcześniej skończyła liceum ekonomiczne i do dziś zastanawia się, dlaczego, skoro ekonomia to dla niej pojęcie obce. Po maturze nie mogła zdecydować się, co właściwie chce robić, mówiła o szkole teatralnej, ale nie była w stanie wysłać papierów, w końcu zrobiła to siostra. Klamka zapadła. Magdalena przyznaje, że nadal ma problem z podjęciem decyzji.

Reklama

Zgodnie twierdzą, że aktorkami zostały między innymi dlatego, że to było wielkie, niespełnione marzenie mamy. Pochodziła z górniczej rodziny i aktorstwo wydawało się jakieś niewłaściwe. Skończyła więc polonistykę. Pracowała w teatrze amatorskim i swoją pasją zaraziła córki.

- Ale nie pchała nas na scenę - mówią siostry Popławskie. - To nasz wybór. Historia zatoczyła koło. Występują na jednej scenie w Teatrze Nowym w Warszawie. Zagrały razem w serialu "Wataha" (reż.: Marek Lechki, Michał Gazda, Kasia Adamik). Teraz możemy je oglądać w "Nie rób scen" Łukasza Palkowskiego.

Uspokajamy - nie mieszkają razem, choć w dzieciństwie dzieliły pokój. Aleksandra Popławska związana jest z Markiem Kalitą. Mają córkę. Mieszkają niedaleko Puszczy Kampinoskiej. Magdalena jest tam mile widzianym gościem. Czasem podrzuca siostrze psy (dwa), jak się śmieje, mają tam zdecydowanie lepsze powietrze.

Aleksandra Popławska od kilku lat z powodzeniem zajmuje się też reżyserią. Wspólnie z partnerem Markiem Kalitą. Magdalena być może w przyszłości pójdzie w ślady siostry. Aktorstwo, oprócz artystycznego spełnienia i wyzwania, traktuje też jako swoistą formę psychoterapii. - Wchodząc w trudne role, odkrywa się własne, ważne sprawy - mówi. Wiele już pozałatwiała.

Czasem je mylą. To zabawne, bo jedna jest blondynką, druga brunetką. A jednak ludziom z branży zdarza się dzwonić do Aleksandry, mając na myśli Magdalenę, i odwrotnie.

IJ

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

Życie na gorąco
Dowiedz się więcej na temat: Magdalena Popławska | Aleksandra Popławska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy