Mafia zarabia na serialu "M jak Miłość"?
W "Życiu Warszawy" czytamy, że zdjęcia do serialu "M, jak miłość" są kręcone w warszawskim apartamencie należącym do rodziny bossa mafii pruszkowskiej. Gdy gazeta powiedziała o tym producentom filmu, ci zapowiedzieli, że wprowadzą stosowne zmiany do scenariusza i wypowiedzą umowę najmu.
Chodzi o mieszkanie, które było własnością Mirosława Danielaka, ps. Malizna. Jakiś czas temu szef Pruszkowa podarował je swojej córce" - potwierdza informacje dziennika Jarosław S., ps. Masa, świadek koronny, dzięki któremu udało się rozbić "Pruszków".
Prawdopodobnie chodziło o to, by ukryć majątek przed ścigającymi "Maliznę" prokuratorami i funkcjonariuszami skarbówki.
W wynajętym od mafii apartamencie kręcone są zdjęcia do niemal każdego odcinka "M jak miłość". Scenarzyści "zakwaterowali" w nim jednego z najważniejszych bohaterów - poruszającego się na wózku inwalidzkim Norberta Wojciechowskiego.
"Na potrzeby filmowe wynajmujemy wiele obiektów i zdajemy sobie sprawę, że ludzie kierują się różnymi względami, udostępniając nam je" - mówi kierownik produkcji serialu Ryszard Chutkowski.
"Ale nie możemy przejść obojętnie nad faktem, że wplątaliśmy się w układ z mafią. Usprawiedliwia nas to, że nikt nie ma napisanej na czole informacji, że jest z mafii" - dodaje.