Liz Taylor nie zgadza się na operację
Elizabeth Taylor nie zgadza się na operację kręgosłupa, której powinna zostać poddana ze względu na skoliozę.
78-letnia aktorka, która w ciągu ostatnich 25 lat przeszła wiele operacji w związku z licznymi schorzeniami, pomimo bólu, jaki odczuwa w wyniku skrzywienia kręgosłupa, zdecydowała, że nie chce kolejny raz iść pod nóż. Taylor, od lat przykuta do wózka inwalidzkiego, cierpi także na silne bóle szyi, jednak po trzech wizytach w szpitalu w Los Angeles, uznała, że ma już dosyć lekarzy.
- Nie zaryzykowałabym stwierdzenia, że zupełnie poddała się w walce z tą chorobą, jest jednak przekonana, że nie chce już żadnych operacji. Czasem rano czuje w szyi tak silny ból, że ledwo może podnieść głowę. Ona większość czasu spędza na swoim wózku z głową pochyloną na bok. To jedyna pozycja, w której jest jej w miarę wygodnie - zdradziła osoba z otoczenia gwiazdy.
W ciągu ostatnich lat Talyor przeszła operacje bioder, kręgosłupa, serca oraz wygrała walkę z rakiem mózgu. Aktorka przeszła też zawał serca oraz cierpi na cukrzycę, osteoporozę i raka skóry.
Aktorka, która ma na swoim koncie osiem małżeństw, ostatnio odniosła się do tematu swojego zdrowia i ostatniej operacji we wpisie na portalu Twitter.com. "Drodzy przyjaciele, moja operacja serca udała się w 100 proc. To tak, jakbym miała nową pikawkę. Dziękuję za wszystkie modlitwy i życzenia... Wiem, że bardzo mi pomogły. Kocham was, Elizabeth" - napisała gwiazda.