Lipiec 2023 roku w kinach. Prawie padł rekord zysków
Siódmy miesiąc 2023 roku był drugim najlepszym lipcem w historii amerykańskiego box-offisu. Wyświetlane wówczas filmy zarobiły łącznie 1,37 miliarda dolarów. Lepiej było tylko w 2011 roku. Uzyskana wtedy kwota była wyższa o zaledwie 20 milionów dolarów.
Za świetne lipcowe wyniki odpowiadają przede wszystkim dwie premiery: "Barbie" Grety Gerwig i "Oppenheimer" Christophera Nolana. Film o najsławniejszej lalce świata zarobił 366,4 milionów dolarów. Z kolei biografia ojca bomby atomowej osiągnęła zyski w wysokości 181,4 miliona dolarów.
Do świetnego lipcowego wyniku przyczyniły się także najnowsze odsłony serii "Indiana Jones" i "Mission: Impossible". Ostatnia przygoda słynnego archeologa o podtytule "Artefakt przeznaczenia" zarobiła 168 milionów dolarów. Z kolei kolejna misja niemożliwa Ethana Hunta podpisana jako "Dead Reckoning Part 1" zebrała 142 miliony. Chociaż oba filmy są uważane za box-offisowe porażki, takiego wyniku mogłaby im pozazdrościć niejedna mniejsza produkcja.
Swoją cegiełkę dołożył także thriller "Sound of Freedom". Film jest oparty na prawdziwych wydarzeniach i opowiada o byłym agencie rządowym, który poprzysięga walkę z handlem nieletnimi. Kosztująca zaledwie 14 milionów dolarów produkcja zarobiła ponad 153 miliony. To najbardziej niespodziewany finansowy sukces w tym roku.
Lepiej w historii poradził sobie tylko lipiec 2011 roku. Wówczas w kinach królował "Harry Potter i Insygnia Śmierci: Część 2". Oprócz niego widzowie mogli wybrać się na pierwszy film z serii o "Kapitanie Ameryce", trzecią część "Transformersów", drugą "Aut" i komedię "Szefowie wrogowie".