Reklama

Leonard Pietraszak nie żyje. Zasłynął rolą w "Czarnych chmurach" i "Vabanku"

Nie żyje Leonard Pietraszak - poinformował prezes ZASP Krzysztof Szuster. Wybitny polski aktor teatralny, filmowy i telewizyjny zmarł w wieku 86 lat.

Nie żyje Leonard Pietraszak - poinformował prezes ZASP Krzysztof Szuster. Wybitny polski aktor teatralny, filmowy i telewizyjny zmarł w wieku 86 lat.
Leonard Pietraszak /Niemiec /AKPA

Leonard Pietraszak zmarł w wieku 86 lat - poinformował prezes ZASP Krzysztof Szuster. 

"Zawsze pomocny, życzliwy z ogromnym wyczuciem i wrażliwością. Był nie tylko wspaniałym Artystą ale przede wszystkim niezwykle dobrym Człowiekiem" - czytamy na profilu ZASP na Facebooku.

Jak podaje "Onet", aktor zostanie pochowany na cmentarzu Starofarnym w Bydgoszczy.

Leonard Pietraszak: Aktorstwo było jego przeznaczeniem

Leonard Pietarszak urodził się 6 listopada 1936 roku w Bydgoszczy, gdzie spędził dzieciństwo. W młodości chciał zostać dziennikarzem sportowym, trenował boks i studiował chemię na UMK w Toruniu. 

Reklama

"Przeznaczenie jednak skierowało mnie w stronę aktorstwa. Los był dla mnie bardzo łaskawy" - przyznaje Leonard Pietraszak. 

Pierwsze szlify na planie filmowym aktor zbierał już pod koniec lat 50. XX wieku, kiedy pojawiał się w epizodach w "Zezowatym szczęściu" Andrzeja Munka, "Cafe pod Minogą" Bronisława Broka czy "Awanturze o Basię" Marii Kaniewskiej. W napisach końcowych jego nazwisko pojawił się jednak dopiero w 1962 roku w "Czerwonych beretach" Pawła Komorowskiego.

Leonard Pietraszak: W szufladce Dowgirda

Popularność zdobył rolą Dowgirda w serialu "Czarne chmury".

"Praca nad serialem była ciężka. Przed rozpoczęciem zdjęć mieliśmy półroczne przygotowanie. Codziennie chodziliśmy na lekcje jeździectwa, prowadzone przez trenera Ferensteina, przedwojennego majora kawalerii. Większość z nas nie jeździła konno, ale major był optymistą i powtarzał nam: 'W tak krótkim czasie nie nauczę was jeździć, ale nauczę dobrze wyglądać na koniu'" - wspominał aktor.

"Na planie były tragiczne momenty związane z fechtowaniem - dodawał. - W pojedynku ze Stanisławem Niwińskim, filmowym rotmistrzem, pocięliśmy się w rękę i głowę. Ja z ranną prawą ręką nie mogłem kilka dni fechtować. Piekielnie ciężkie szable były wykonane z resorów syreny, ale o tym dowiedzieliśmy się znacznie później".

Leonard Pietraszak: Najsłynniejsza kwestia w historii polskiego kina?

"Miałem obawy, że zostanę "wiecznym Dowgirdem". Na szczęście przyszła rola Karola w "Czterdziestolatku". To pozwoliło mi zmienić wizerunek i chociaż była to postać drugoplanowa, dzięki niej wyszedłem prawie natychmiast z szufladki Dowgirda" - przyznawał Pietraszak.

W serialu "Czterdziestolatek" Leonard Pietraszak stworzył niezapomniany duet z Andrzejem Kopiczyńskim, wcielając się w postać doktora Karola Stelmacha, przyjaciela głównego bohatera - inżyniera Stefana Karwowskiego. 

"Poznaliśmy się z Andrzejem w szkole aktorskiej w Łodzi w 1954 r. On był dwa lata wyżej ode mnie, ale szybko zwróciliśmy na siebie uwagę. I tamta koleżeńska znajomość z lat studenckich przerodziła się w przyjaźń w dojrzałym życiu aktorskim" - Pietraszak wspominał Kopiczyńskiego.

"Ucho od śledzia" - tym stwierdzeniem bankier Kramer, grany przez Leonarda Pietraszaka, dał do zrozumienia, że jego banku, nie da się obrabować. Powiedzenie z filmu "Vabank" weszło do rodzimego slangu, jako coś niemożliwego do zrealizowania, a Pietraszak, również dzięki temu powiedzeniu, na zawsze zapisał się w historii polskiego kina.

"Często się z tym spotykam, że ludzie jak mnie zobaczą, to się łapią za to ucho albo mówią 'ucho od śledzia'. Jeśli komuś się uda mnie rozpoznać, to słyszę "ucho od śledzia". Wiele osób będzie się na ten temat zastanawiać. Owszem, powiedziałem to, możecie nawet zdziwić się, ale to wszystko jest ucho od śledzia" - aktor mówił w rozmowie z Polską Agencją Prasową.

Ważną rolą w filmografii Leonarda Pietraszaka pozostaje też kreacja pułkownika Wacława Waredy w serialu "Kariera Nikodema Dyzmy". Aktora oglądaliśmy też m.in. w "Kronice wypadków miłosnych" Andrzeja Wajdy (pułkownik Nałęcz), "Kingsajzie" Juliusza Machulskiego (Kramerko) oraz "Złocie dezerterów" Janusza Majewskiego (rotmistrz "Leliwa").

Leonarda Pietraszaka oglądaliśmy także w serialach: "Królowa Bona", "Rodzina Połanieckich" i "Siedlisko".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Leonard Pietraszak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy