Reklama

Lena Góra: Polska aktorka robi karierę w Hollywood

Urodziła się w Gdańsku, jednak od wielu lat mieszka i pracuje w Los Angeles. Aktorka i scenarzystka Lena Góra nie miała dotychczas zbyt wielu okazji, by zaprezentować się polskiej widowni. Niedawno, jak sama twierdzi, straciła jednak "filmowe dziewictwo".

Urodziła się w Gdańsku, jednak od wielu lat mieszka i pracuje w Los Angeles. Aktorka i scenarzystka Lena Góra nie miała dotychczas zbyt wielu okazji, by zaprezentować się polskiej widowni. Niedawno, jak sama twierdzi, straciła jednak "filmowe dziewictwo".
Lena Góra /Martin Sloan/Photoshot/REPORTER /Getty Images

Lena Góra jest córką malarza Sławomira Góry i wokalistki kultowego trójmiejskiego zespołu Pancerne Rowery - Eli "Malwiny" Góry. Aktorską karierę rozpoczynała od występów w Teatrze Wybrzeżak i Teatrze Wybrzeże, pojawiając się w takich produkcjach, jak: "Elektra", "Proces" czy "Romeo i Julia".

Lena Góra: Polka w Hollywood

W wieku 16 lat zdecydowała się na przeprowadzkę do Londynu. "Poleciałam sama do Londynu, nie znając kompletnie nikogo. Wiedziałam tylko, że chcę tam grać w teatrze, i to było wszystko" - aktorka mówiła Przemysławowi Guldzie ("Gazeta Wyborcza"). Została członkinią The-O Adams’ Company, ale w stolicy Anglii wytrzymała tylko cztery lata. W 2010 roku przeniosła się do Stanów Zjednoczonych.

Reklama

Powodem przeprowadzki do Stanów Zjednoczonych było zaproszenie na studia w American Academy of Dramatic Arts w Nowym Jorku. W trakcie dwuletniego pobytu w Wielkim Jabłku aktorka stałą się członkinią prestiżowej Actors' Studio, zaczęła także występować w teatralnych produkcjach. W 2012 roku zdecydowała się na przeprowadzkę do Los Angeles. 

Przed kamerą zadebiutowała w serialu "Dalston Superstars", w kolejnych latach oglądaliśmy ją w pełnometrażowych filmach: będącym kobiecą wersją "Podziemnego kręgu" - "Female Fight Club" czy thrillerze "Cops and Robbers", gdzie współdzieliła ekran z Tomem Berengerem.

W 2016 roku znalazła się w gronie Dziesięciu Silnych Kobiet przedstawionych przez przedstawionych Alistaira Guya na wystawie w Smythson w Londynie (obok m.in. Daphne Guiness, Melanie Griffith i Tippi Hedren). Rok później Góra zadebiutowała jako reżyserka krótkometrażowego filmu "Hospital Green", którego premiera odbyła się podczas festiwalu filmowego w Cannes. 

"Poszłam do reżysera i scenarzysty Shane'a Blacka, tego od 'Zabójczej broni' i 'Iron Mana', i bezczelnie poprosiłam, żeby ze mną nakręcił jakąś scenę na szybko. Spojrzał na mnie, jakbym była nienormalna i powiedział: 'Nie ma mowy. Ale jeśli masz dobry pomysł i ekipę, tu masz klucze do mojego domu, jedź tam i kręć'. Miałam 24 godziny, żeby coś wymyślić" - tak Góra opisała w rozmowie z Przemysławem Guldą powstanie "Hospital Green".

Lena Góra: Utrata filmowego dziewictwa

Polska widownia poznała Lenę Górę dzięki roli Anny Ziembińskiej w serialu Canalu+ "Król". "To postać, która wchodzi do pokoju i trudno jej nie zauważyć" - tak aktorka opisuje ekranowy magnetyzm swojej bohaterki. "Kiedy czytałam powieść [Szczepana Twardocha], nie miała ona dla mnie twarzy, ale miała błysk" - dodaje Góra. "Filmowe dziewictwo traci się tylko raz i ja je właśnie straciłam na planie tego serialu" - podsumowała Góra, dla której była to pierwsza duża rola w polskiej produkcji.

Górę oglądaliśmy też w filmie Bernarda Rose'a "Traveling Light", w którym partneruje na ekranie Stephenowi Dorffowi i Danny'emu Hustonowi, zagra także tytułową rolę w filmie Jeffa Preissa "Lilith". Aktorka pojawiła się też w jednej z nowel pierwszego polskiego filmu Netfliksa "Erotica 2022". Góra jest także autorką scenariusza filmu "Stale niestała", który opowie historię matki aktorki. Reżyserką projektu, który jest obecnie na etapie preprodukcyjnym, została Olga Chajdas ("Nina").

Górę mogliśmy oglądać także w produkcji Netfliksa "Noc w przedszkolu", pojawiła się też na ekranie w "Zołzie", będącej fabularną opowieścią opartą na życiu Ilony Łepkowskiej.

Lena Góra u boku Johna Hawkesa w filmie "Roving Woman"

W 2022 roku premierę miał film "Roving Woman" Michała Chmielewskiego inspirowany historią tajemniczego zniknięcia artystki Connie Converse w latach 70.  Lena Góra nie tylko zagrała główną rolę, jest także współautorką scenariusza .Obok niej w obsadzie filmu znaleźli się John Hawkes ("Do szpiku kości") i Chris Hanley ("American Psycho"), a producentem wykonawczym jest legenda kina drogi, reżyser Wim Wenders ("Niebo nad Berlinem").

"'Roving Woman' powstawał w duchu prawdziwego kina niezależnego. Wraz z ekipą rzeczywiście ruszyliśmy w drogę z naszą bohaterką. Poza scenami zapisanymi w scenariuszu byliśmy również otwarci na to co przyniesie nam los. Niespodziewane zastane sytuacje, dziwni czasem niebezpieczni ludzie pustyni, których spotkaliśmy również znaleźli swoje miejsce w filmie. Ta metoda pracy pomogła osiągnąć nam odpowiedni poziom wiarygodności zdarzeń i bohaterów, co mam nadzieje sprawi, że widzowie zatracą poczucie granicy między fikcją a rzeczywistością" - mówi reżyser Michał Chmielewski.


"Ja i Michał uznaliśmy, że w historii Connie Converse najbardziej fascynujący jest ten niezarejestrowany nigdzie czas, który spędziła w drodze. Czas, który nie jest częścią jej historii, bo ta kończy się w dniu jej zniknięcia. Nasz film zaczyna się w momencie zniknięcia Sary, bo tak nazywa się postać, którą gram. Podążamy za nią, jej lękami, samotnością, ale i dowcipem, wolnością czy mistycyzmem tego, co ją spotyka w drodze" - podkreśla Lena Góra.

Lenę Górę zobaczyć będziemy mogli także w filmie "Święty", w którym wcieliła się w żonę głównego bohatera (Mateusz Kościukiewicz) - milicjanta, który próbuję rozwikłać tajemnicę kradzieży figury Świętego Wojciecha z drzwi Katedry Gnieźnieńskiej.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Lena Góra
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy