Kuba Wojewódzki zakpił z Alicji Bachledy-Curuś
Kuba Wojewódzki słynie ze swojego ciętego języka. Tym razem postanowił zadrwić z Alicji Bachledy-Curuś, wytykając jej domniemaną sytuację sprzed lat. Aktorka nie pozostała mu dłużna.
Kuba Wojewódzki znany jest przede wszystkim ze swojego autorskiego show, które można oglądać na antenie TVN. Nie wszyscy jednak wiedzą, że dziennikarz sprawnie włada także piórem i regularnie publikuje w tygodniku "Polityka".
W swojej rubryce o nazwie "Mea pulpa" odniósł się ostatnio do głośnego medialnie związku Alicji Bachledy-Curuś i Colina Farrella.
Przypomnijmy, że Emma Forrest, była partnerka Colina Farrella, w swojej autobiografii "Twój głos w mojej głowie" opowiedziała o pierwszym spotkaniu aktora z Alicją Bachledą-Curuś.
W czasie jednej z imprez Emma Forest była towarzyszką Farrella. W książce opisała, jak Polka zaczęła bezceremonialnie podrywać jej partnera: "Pojawiła się aktorka o smukłym ciele i oczami koloru dojrzałych trufli, żartując, że jest gotowa go przelecieć. Powiedział: 'Nareszcie!'. Bo niby co miał powiedzieć?" - napisała. Ponoć dopiero po chwili Bachleda-Curuś zorientowała się, że aktor przybył na wydarzenie w towarzystwie pisarki.
Teraz aferę postanowił skomentować Kuba Wojewódzki. "Polka miała bezceremonialnie złożyć aktorowi niemoralną propozycję. To by się zgadzało z dalszym przebiegiem jej kariery. Kilka lat później została nominowana do nagród Węży w kategorii najbardziej żenującej sceny" - napisał Wojewódzki na łamach "Polityki".
Alicja Bachleda-Curuś nie pozostała mu dłużna. "Dla mojego ulubionego showmana, który powiela wymysły plotkarskich mediów (bazujące na jakiejś książce sprzed dekady, z którą nie mam nic wspólnego). Take that!" - napisała na Instagramie, publikując film, na którym nokautuje innego mężczyznę.
Zbliża się Polsat SuperHit Festiwal! Zagłosuj na swojego ulubionego artystę!