Reklama

Kto ma szansę na Oscara? Są już pierwsi faworyci

Chociaż jeszcze niedawno "Oppenheimer" dominował na gali rozdania Oscarów, już rozpoczął się wyścig o statuetki, które zostaną wręczone w przyszłym roku. Kiedy odbędzie się uroczysta gala? Czy wiemy, kto ją poprowadzi? Czy są już pierwsi faworyci? Oto krótkie podsumowanie na niemal pół roku przed ogłoszeniem nominacji do 97. rozdania nagród Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej.

96. gala rozdania Oscarów odbyła się w nocy z 10 na 11 marca 2024 roku. Triumfował "Oppenheimer" Christophera Nolana, który otrzymał siedem statuetek, w tym dla najlepszego filmu, reżysera, aktora (Cillian Murphy) i aktora drugoplanowego (Robert Downey Jr.). 

W momencie, gdy kolejni twórcy biografii o ojcu bomby atomowej wchodzi na scenę po swoje nagrody, wyścig o przyszłoroczne Oscary trwał już w najlepsze. W lutym na festiwalu w Berlinie debiutował "A Different Man" Aarona Schimberga, za który nagrodzono Sebastiana Stana — czy będzie on pierwszym faworytem do wyróżnienia za aktorski pierwszy plan?

Reklama

Kiedy odbędzie się gala rozdania Oscarów 2025? Najważniejsze daty

97. ceremonia wręczenie nagród Akademii Filmowej odbędzie się w nocy z 2 na 3 marca 2025 roku. 17 grudnia 2024 roku poznamy shortlisty w dziesięciu kategoriach, w tym w tej najbardziej nas interesującej, czyli "Najlepszym filmie międzynarodowym". Nominacje we wszystkich 23 kategoriach zostaną ogłoszone 17 stycznia 2025 roku. 

Oscary 2025: Kto poprowadzi ceremonię?

Ostatnie dwie gale rozdania Oscarów poprowadził Jimmy Kimmel, gospodarz popularnego wieczornego talk-show. Latem został poproszony o powrót w 2025 roku, jednak nie przyjął on tej oferty. 

Propozycję Akademii miał także odrzucić John Mulaney, ceniony komik, który podczas gali w 2024 roku był jednym z prezenterów. Informację o jego decyzji podał serwis Variety. 

"Chcielibyśmy, by następny gospodarz gali, kimkolwiek by był, kontynuował dotychczasowy sposób świętowania, przepełniony szacunkiem, humorem i miłością do kina" - zapewniał Bill Kramer, przewodniczący Akademii.

Oscary 2025: Pierwsi faworyci

Chociaż do ogłoszenia nominacji zostało jeszcze ponad pięć miesięcy, już możemy wskazać filmy i twórców, którzy staną do wyścigu o Oscary. 

Na pierwszy plan wychodzą hity dużych europejskich festiwali. Do wspomnianego "A Different Man" z Berlina dołączają "Anora" Seana Bakera i "Emilia Pérez" Jacquesa Audiarda, zwycięzcy z Cannes. O ile film Schimberga może powalczyć tylko o nominację za aktorski pierwszy plan, pozostałe dwa tytuły będą liczyły się w najważniejszych kategoriach. 

Oczywiście, czekamy, co przyniesie nam festiwal w Wenecji. Ostatni laureat Złotych Lwów, "Biedne istoty" Yorgosa Lanthimosa, otrzymał w tym roku 11 nominacji do Oscara i cztery statuetki, w tym za główną rolę Emmy Stone. Z Konkursu Głównego w 2024 roku najpoważniejszym kandydatem do Oscarów wydaje się "Joker: Folie à Deux" Todda Phillipsa. Joaquin Phoenix i Lady Gaga mogą być prawie pewni, że znajdą się na liście nominowanych.

Nie należy zapominać o "Diunie: Części drugiej" Denisa Villeneuve'a, która najprawdopodobniej zdominuje rozdanie w kategoriach technicznych. 

Oscary 2025: Na które filmy czekamy?

Co z filmami, które czekają na swoją premierę? Analitycy wskazują na kilka tytułów, przede wszystkim "Blitz" Steve'a McQueena, który skupia się na próbach odnalezienia zagubionego dziecka w Londynie w czasie bitwy o Anglię. Dla brytyjskiego reżysera byłby to powrót na Oscary po wyróżnionym najważniejszą statuetką "Zniewolonym". 

Duże nadzieje są wiązane także z "Gladiatorem II". Pierwsza część otrzymała Oscara dla najlepszego filmu w 2001 roku. Czy druga przyniesie w końcu nagrodę 86-letniemu Ridleyowi Scottowi? Czy film zadowoli krytyków i będzie miał szanse na najważniejsze kategorie, czy też docenione zostaną jedynie jego aspekty realizacyjne?

Wyczekiwane jest także "Conclave", najnowszy film Edwarda Bergera, twórcy obsypanego Oscarami "Na zachodzie bez zmian". Opowiada o procesie wyboru nowego papieża, w którego tle rozgrywa się intryga, mogąca zachwiać fundamentami kościoła. Film będzie miał swoją premierę w Stanach Zjednoczonych w listopadzie.

Oscarowym pewniakiem wydaje się także "A Complete Unknown", biografia Boba Dylana autorstwa Jamesa Mangolda, z Timothée Chalametem w roli piosenkarza. Film wejdzie na ekrany kin dopiero w grudniu 2024 roku. 

Nie bez szans jest także "Prawdziwy ból" Jesse'ego Eisenberga, do którego zdjęcia powstawały w Polsce. Analitycy wskazują w szczególności na drugoplanową rolę Kierana Culkina. 

Sezon nagród rozpocznie się w listopadzie 2024 roku. W grudniu koła amerykańskich krytyków zaczną przyznawać swoje wyróżnienia. Później poznamy nominacje do nagród Gildii Filmowych oraz Złotych Globów.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy