"Księga dżungli": Cyfrowe tropiki
Sztab specjalistów od efektów wizualnych, najnowocześniejsze techniki animacji, godziny analiz, dbałość o najmniejszy detal i końcowy rezultat, który zapiera dech w piersiach. "Księga dżungli" zanurzy widzów w przepiękny i niezwykle realistyczny świat tropikalnego lasu i jego mieszkańców. Premiera najnowszej produkcji Disneya już 15 kwietnia.
Występujące w filmie postaci zwierzęce to wirtualne obrazy, które ożywiono w oparciu o grę prawdziwych aktorów. Dzięki wykorzystaniu najnowocześniejszych technologii komputerowych, zwierzęta "grające" w filmie wyglądają zaskakująco realistycznie i naturalnie.
- Chcieliśmy, żeby zwierzęta były stuprocentowo prawdziwe i wiarygodne w wyrażaniu emocji. Wydobywając ich ludzką stronę, musieliśmy się trzymać ruchów i zachowań typowych dla każdego z gatunków. Obserwowaliśmy zwierzęta, oglądaliśmy film za filmem, robiliśmy zdjęcia - opowiada reżyser filmu, Jon Favreau.
Tytułowa dżungla, choć całkowicie cyfrowa, też jest całkowicie zakorzeniona w rzeczywistości. Twórcy filmu analizowali każdy element występujący w tropikalnym lesie. Dzięki temu w filmie nawet najmniejszy skrawek ekranu wypełniony jest drobniutkimi detalami. Tworzą one piękną, bujną roślinność tropikalną. Jak zapowiada kierownik ds. efektów specjalnych Ron Legato, "publiczność odczuje majestatyczność indyjskiej dżungli i osobiście doświadczy tej egzotycznej krainy".
"Księga dżungli" w kinach od 15 kwietnia.