Krzysztof Gojdź: Polski show-biznes? Wieś
Polskim gwiazdom daleko do światowych - uważa Krzysztof Gojdź. Chwali otwartą i przyjacielską postawę aktorów i celebrytów poznanych podczas festiwalu filmowego w Cannes. Uważa, że w porównaniu z nimi rodzime gwiazdy bywają zbyt wyniosłe.
Pod koniec maja Krzysztof Gojdź wybrał się do Cannes, gdzie uczestniczył w jednym z najsłynniejszych festiwali filmowych na świecie. Jeden z wieczorów lekarz spędził na zamkniętej imprezie na jachcie należącym do Leonardo DiCaprio. W mediach społecznościowych opublikował zdjęcia, na których pozuje w towarzystwie Willa Smitha oraz Paris Hilton.
- Miałem okazję poznać tam prawdziwe, światowe gwiazdy, być na gali amfAR, czyli takiej najbardziej lansiarskiej imprezie w Cannes - mówi Krzysztof Gojdź agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Gospodarz programu "Niezwykłe przypadki medyczne" jest obecnie jednym z ulubionych lekarzy polskich gwiazd. Z wieloma celebrytami łączy go przyjaźń, chętnie pokazuje się też w ich towarzystwie na imprezach lifestyle'owych. Dobrze poznał świat polskiego show-biznesu, a po pobycie w Cannes nie ukrywa swojej krytycznej oceny. - Polska to jednak jest trochę wieś, jeśli chodzi o podejście do show-biznesu i ten show-biznes. Nie krytykuje tutaj absolutnie wsi, bo kocham wieś i można kochać polski show-biznes, ale uważam, że polskim gwiazdom daleko jeszcze jest do tych światowych - twierdzi Gojdź.
Zdaniem lekarza polskie gwiazdy to często osoby wyniosłe, uważające, że zajmują uprzywilejowaną pozycję w społeczeństwie. Podczas pobytu w Cannes miał okazję porozmawiać z kilkoma zachodnimi gwiazdami i zauważył ich serdeczny stosunek do osób spoza show-biznesu. - To nie są wyniosłe osoby, jak bardzo często u nas w Polsce to wygląda. Są to osoby przyjazne, no kim ja jestem - po prostu Krzysztofem Gojdziem z Polski, nie znają mnie, ale rozmawiali ze mną jak ze swoimi przyjaciółmi, bardzo otwarcie i to mi się bardzo podobało - podsumowuje Gojdź.