Krystyna Janda zaatakowana przez hejtera
Krystyna Janda jest od lat bardzo aktywna w mediach społecznościowych, gdzie niestety często musi się mierzyć z ostrymi atakami ze strony hejterów. Jeden z komentarzy przy okazji nawiązał również do afery z prowadzącym samochód pod wpływem alkoholu Jerzym Stuhrem.
W tym roku mija dokładnie pół wieku od chwili, gdy Krystyna Janda - 20-letnia wówczas studentka wydziału aktorskiego warszawskiej PWST po raz pierwszy stanęła przed kamerą. Niewiele osób wie, że jej debiutancką rolą była zagrana latem 1973 roku "dziewczyna tańcząca na weselu" w trzecim odcinku serialu "Czarne chmury".
Wtedy jeszcze nikt nie przypuszczał, że niewymieniona w napisach końcowych statystka wkrótce zagra główną rolę w "Człowieku z marmuru" Andrzeja Wajdy i zostanie jedną z największych gwiazd polskiego kina.
Dziś Krystyna Janda rzadko pojawia się na wielkim ekranie. Nie gra w filmach, bo - jak twierdzi - nie ma na to siły. "Wiem, jak ogromnym wysiłkiem jest zrobienie filmu. Odmawiam bez żalu" - wyznała "Wysokim obcasom".
Nie znaczy to jednak, że artystka nie jest cały czas zapracowana. Nie dość, że występuje na deskach teatru, to jeszcze prowadzi dwie placówki: Teatr Polonia oraz Och-Teatr.
Gwiazda jest również bardzo aktywna w mediach społecznościowych, gdzie często musi się mierzyć z ostrymi atakami ze strony hejterów. Ostatnio jeden nich, zamieścił pod jej wpisem nieprzyjemny komentarz. Mężczyzna nawiązał do sytuacji z Jerzym Stuhrem, gdy aktor spowodował wypadek, prowadząc samochód pod wpływem alkoholu.
"Weź tego pijanego Stuhra, prowadzącego auto na promilach i razem pijcie" - napisał mężczyzna do Jandy. Ponadto nazwał aktorkę "szwabicą" i "jazgoczącą kundlicą".
"Co za miły pan! I ilu ma znajomych na FB! Gratuluję znajomości" - podsumowała jego wypowiedź Krystyna Janda, zamieszczając na swoim koncie wpisy hejtera.
