"Kryptonim Polska": Borys Szyc aresztowany
Trwają zdjęcia do reżyserskiego debiutu Piotra Kumika "Kryptonim Polska" - opowieści o miłości narodowca do lewaczki, w której odbijają się absurdy i podziały trapiące nasz kraj. W jednej z głównych ról zobaczymy Borysa Szyca.
Na planie filmu "Kryptonim Polska" w Warszawie była ekipa Interii - Katarzyna Drelich i Marcin Rapacz.
Podczas realizowanych pod koniec czerwca zdjęć w okolicy placu Zbawiciela bohater grany przez Borysa Szyca został aresztowany przez policję. W kogo wciela się aktor?
- Jest dowódcą Zrzeszenia Młodzieży Radykalnej. Słowo dowódca bardzo mu się podoba. Widać, że chciałby być u władzy (...) Będzie do tego dążył po trupach - tak aktor charakteryzuje swojego bohatera - tak Szyc charakteryzuje swą postać.
- Nie muszę mieć przekonań narodowca, żeby go zagrać. Raczej wymyślamy tą postać, korzystając być może ze wzorów, których mamy sporo dokoła w naszej rzeczywistości. Roman jest miksem kilku postaci, które wszyscy znamy z życia publicznego. Jego przekonania też są niestety coraz bardziej popularne. To, co mnie ciekawi, to skąd takie postaci się biorą i w jaki sposób powoli dopuszcza się je do głosu, a może nawet do władzy - precyzuje aktor.
Czego możemy spodziewać się po "Kryptonimie Polska"?
- Ten film jest napisany absolutnie jako komedia, dość abstrakcyjna, ale zwierająca klisze historii miłosnej - niemalże "Romeo i Julia" w dwóch obozach - lewackim i narodowym. Po obydwu stronach są ludzie, którym się ta miłość nie podoba, nie pasuje im, nie mogą jej zrozumieć. Jak to z miłością bywa, ona zwycięża. Roman ciężko to zniesie, nie będzie umiał się z tym pogodzić, bo jedyne co widzi, to własna wizja Wielkiej Polski - tłumaczy aktor.
"Kryptonim Polska" to film o miłości narodowca do lewaczki, w której odbijają się absurdy i podziały trapiące nasz kraj. Obok Borysa Szyca na ekranie zobaczymy Macieja Musiałowskiego i Magdalenę Maścianicę.
- Fajna w tym scenariuszu jest próba ukazania młodych ludzi biorących udział w walkach, które niekoniecznie są ich. Może nasze pokolenie w końcu przestanie walczyć, tylko zacznie zmieniać świat trochę inaczej - mówi Musiałowski, który wcieli się w postać białostockiego narodowca. - Jesteśmy aktorami, to jest wykonywanie zawodu. Mam jednak to szczęście, że zgadzam się z przekonaniami mojej bohaterki - dodaje Maścianica, której przypadła w udziale rola lewicowej aktywistki Poli.
"Przygotujcie się na pełne zwariowanych gagów i komicznych nieporozumień starcie polsko-polskie, które odpowie na pytania, czy miłość jest silniejsza od poglądów politycznych? I czy w dzisiejszych czasach narodowiec może pokochać wojującą lewaczkę? Nadchodzi film wybuchowy jak trotyl i kolorowy jak tęcza" - zachęcają producenci.
Staszek (Maciej Musiałowski) mieszka w Białymstoku i jest członkiem Zrzeszenia Młodzieży Radykalnej, w skrócie ZMR. Sam nie jest radykałem, ale przynależność do narodowców daje mu siłę i poczucie celu. Wypełniając rozkazy charyzmatycznego lidera - Romana (Borys Szyc), Staszek i reszta kumpli angażują się w działania i akcje patriotyczne, które mają przydać organizacji należnego rozgłosu. Niestety większość z nich kończy się fiaskiem i totalną katastrofą...
W trakcie jednej z takich akcji Staszek poznaje Polę (Magdalena Maścianica), młodą lewicową aktywistkę, która niedawno zerwała z chłopakiem - Kajetanem (Antoni Królikowski). Zauroczony dziewczyną Staszek postanawia ukrywać przed nią przynależność do ZMR. Wkrótce zakochana para stanie się Romeo i Julią dwóch przeciwnych obozów: narodowego i hipstersko-lewicowego, a "zakazana miłość" młodych bohaterów doprowadzi do szeregu zaskakujących wydarzeń, których finał rozegra się w Warszawie, podczas obchodów największej w historii Parady Równości.
"Kryptonim Polska" to debiut reżyserski Piotra Kumika, współtwórcy "SNL Polska" i reżysera serialu "Mamy to!". Za produkcję odpowiada Orphan Studio, założone przez koproducentów megahitu "Kler".