Reklama

Kondrat u Skolimowskiego? "Nie przyjąłem żadnej propozycji"

- Nie przyjąłem żadnej propozycji od nikogo - powiedział aktor. W ten sposób skomentował plotki o tym, że zagra w najnowszym filmie Jerzego Skolimowskiego "11 minut" (u boku m.in. Rutgera Hauera i Andrzeja Chyry).

Powodem powrotu do kina miały być podobno kłopoty finansowe Kondrata, który rok temu pokłócił się z partnerem w biznesie. W wyniku ich rozstania z 18 sklepów z winem został mu tylko jeden. Tłumacząc się więc potrzebą ducha, wrócił do tego, co najlepiej potrafi robić. Nagrał płyty z sonetami Szekspira i deklamował Herberta.

Wydawało się więc, że wypowiedziane tyle razy stanowcze słowa: - Już nie czuję powołania do aktorstwa. Nie wrócę na pewno do kina - straciły aktualność. Szczególnie że przecież od czasu oficjalnego pożegnania z filmem (ostatnią główną rolę zagrał we "Wszyscy jesteśmy Chrystusami" w 2006 r.) zdarzyło mu się wystąpić w epizodach u zaprzyjaźnionych reżyserów. Jednak aktor jest stanowczy i zapewnia, że wszystko, co miał do powiedzenia w aktorstwie, już powiedział. Do show-biznesu zniechęciły go też ostatnio liczne publikacje prasowe o jego rzekomym romansie ze swoją asystentką, Antoniną Turnau.

Reklama

- Pożegnałem się z zawodem także ze względu na niechęć do ponoszenia kosztów bycia osobą publiczną. A dzisiaj znajduję się w jakimś sektorze bez specjalnych zasług, takiego celebryctwa, którego nie uprawiam - skarżył się niedawno.

Kiedy w październiku obchodził 63. urodziny, tak podsumował swoje dotychczasowe życie: - Jestem człowiekiem pogodnym i spełnionym. Wiek przecież mamy w głowie, a ja w głowie mam jeszcze mnóstwo fiołków. Wszystko, co się dzisiaj dzieje, ma dla mnie największą wartość i najlepszy smak. Czuję się owiany dobrym powietrzem. W mojej firmie jestem otoczony młodymi, fajnymi ludźmi. Bo wszyscy, którzy zajmują się winami, są fajni.

Nie ma więc chyba na razie co liczyć na powrót Kondrata do kina. Chociaż... Dobry znajomy aktora, scenograf Allan Starski, ma na ten temat własną teorię. - Wierzę, że jeśli trafią się jakieś ciekawe scenariusze, to nie bacząc na to, co deklarował, Marek się jeszcze poderwie i zagra kilka fantastycznych ról - twierdzi.

Też w to wierzymy.

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

To i Owo
Dowiedz się więcej na temat: Marek Kondrat
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy