Reklama

Koncern Disneya stworzył prawdziwy miecz świetlny. Jak się prezentuje?

W piątek w teksańskim Austin rozpoczął się festiwal SXSW. Oprócz oglądania najnowszych produkcji filmowych jego uczestnicy mogą brać udział w wydarzeniach pobocznych związanych z filmami, muzyką czy techniką. Największy zachwyt gości festiwalu wywołał pokaz zorganizowany przez szefa tematycznych parków Disneya. Josh D'Amaro zaprezentował miecz świetlny - futurystyczną broń rozpowszechnioną przez serię filmów "Gwiezdne wojny".

W piątek w teksańskim Austin rozpoczął się festiwal SXSW. Oprócz oglądania najnowszych produkcji filmowych jego uczestnicy mogą brać udział w wydarzeniach pobocznych związanych z filmami, muzyką czy techniką. Największy zachwyt gości festiwalu wywołał pokaz zorganizowany przez szefa tematycznych parków Disneya. Josh D'Amaro zaprezentował miecz świetlny - futurystyczną broń rozpowszechnioną przez serię filmów "Gwiezdne wojny".
Josh D'Amaro prezentuje miecz świetlny /Errich Petersen /Getty Images

Prezentacja miecza świetlnego była ukoronowaniem spotkania, w trakcie którego Josh D'Amaro pojawił się na scenie w towarzystwie innych atrakcji czekających na gości disneyowskich parków rozrywki. Największe wrażenie na gościach wywarły roboty oraz Hulk w kombinezonie do podróżowania w czasie.

Miecz świetlny na scenie. Widzowie oszaleli

Wszystko jednak okazało się niczym w porównaniu do chwili, gdy w dłoni D'Amaro znalazła się charakterystyczna rękojeść. Po naciśnięciu guzika wyłoniło się z niej błękitne ostrze miecza świetlnego Jedi. "Mam najlepszą robotę na świecie" - podsumował szef Disney Parks.

Pojawieniu się miecza świetlnego towarzyszył charakterystyczny odgłos wydawany przez tę broń oraz entuzjazm widzów, którzy nie spodziewali się tej atrakcji. Jak powiedział ze sceny D'Amaro, zaprezentowany przez niego miecz jest częścią najnowszej atrakcji parków rozrywki Disneya - kosztownego rejsu statkiem kosmicznym Galactic Starcruiser.

Reklama

Wszystko wskazuje jednak na to, że nie został jeszcze tam wykorzystany. Z nagrań zarejestrowanych we wspomnianym statku wynika, że z rękojeści używanych tam mieczy wystaje rurka, która nie chowa się do wewnątrz. Ostrze miecza świetlnego zaprezentowanego przez D’Amaro pojawia się z rękojeści i w niej znika.

W pokazie miecza uczestniczyła też odpowiedzialna za tego typu gadżety Leslie Evans. "To był bardzo trudny projekt. Naszym celem jest prezentowanie filmowych chwil w prawdziwym świecie" - tłumaczyła ze sceny. Szczegółów technicznych świetlnego miecza nie chciała jednak zdradzić. Dokładny opis tego, jakie rozwiązania technologiczne doprowadziły do stworzenia tej zabawkowej broni, można jednak znaleźć na stronie Google Patents. Póki co świetlnym mieczem Disneya nie można jeszcze podbijać odległej Galaktyki.

PAP life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy