Reklama

Kolejna osoba pozywa Borata do sądu

Kolejny dzień i kolejny pozew, złożony w amerykańskim sądzie przeciw producentom filmu "Borat: Podpatrzone w Ameryce, aby Kazachstan rósł w siłę, a ludzie żyli dostatniej". Tym razem obywatel Południowej Karoliny oskarżył twórców "Borata..." o ośmieszenie go w publicznej toalecie.

Mężczyzna szuka sprawiedliwości po tym, jak alter ego Saszy Barona Cohena - kazachski reporter Borat Sagdijew, podając się za restauracyjną służbę, wszedł do ubikacji i zaczął gapić się na oddającą się fizjologicznym czynnościom przy pisuarze ofiarę.

Ten fragment nie wszedł ostatecznie do kinowej wersji filmu, ale znaleźć go można w internecie oraz wyemitowany był w kanale telewizyjnym Comedy Central.

Prawnik poszkodowanego mężczyzny, John Milling, powiedział, że jego klient został "wprawiony w zakłopotanie oraz upokorzony" oraz, że od czasu emisji feralnego fragmentu "dostał telefony od różnych osób, które rozpoznały go w filmie".

Reklama

Przypomnijmy, że kilka dni temu sąd w Los Angeles uznał za bezpodstawne żądanie dwójki amerykańskich studentów wycięcia z wersji DVD "Borata..." sceny, w której wygłaszają oni rasistowskie i seksistowskie komentarze. Według nich zostali bowiem oszukani przez producenta filmu, który twierdził, że film nie pojawi się w amerykańskich kinach.

Na razie więc nadal górą Borat!

Guardian
Dowiedz się więcej na temat: Sacha Baron Cohen | sady | Borat
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy