Reklama

Kolejna gwiazda w głośnym projekcie. Miała w tym roku szansę na Oscara

Sandra Hüller, nominowana w tym roku do Oscara za rolę w "Anatomii upadku", zagra główną rolę żeńską w dramacie "Project Hail Mary". Aktorka wystąpi u boku innego z tegorocznych nominowanych - Ryana Goslinga.

"Project Hail Mary": O czym opowie?

"Project Hail Mary" to adaptacja wydanej również w Polsce książki Andy'ego Weira pod tym samym tytułem.

"Samotny astronauta musi uratować Ziemię przed katastrofą. Z załogi, która wyruszyła na straceńczą misję ostatniej szansy, przeżył jedynie Ryland Grace. Teraz od niego zależy, czy ludzkość przetrwa. Tylko że on na razie nie ma o tym pojęcia. Z początku nawet nie pamięta, kim jest, więc skąd ma wiedzieć, czego się podjął i jak ma tego dokonać? Na razie wie tylko tyle, że przez bardzo długi czas był pogrążony w śpiączce. A po przebudzeniu znalazł się niewyobrażalnie daleko od domu. Całkiem sam, jeśli nie liczyć ciał zmarłych towarzyszy. Czas płynie nieubłaganie, a oddalony o lata świetlne od innych ludzi Grace jest zdany wyłącznie na siebie. Ale czy na pewno?" - można przeczytać w krótkim opisie powieści.

Reklama

Ryan Gosling jest zaangażowany w projekt od 2020 roku. Mniej więcej w tym samym czasie dołączyli do niego Phil Lord i Christopher Miller, twórcy "21 Jump Street" i "Lego Przygody". Krótko później zakontraktowany został scenarzysta Drew Goddard, który pracował nad adaptacją debiutu literackiego Weira - "Marsjanin". W 2015 roku przeniósł go na ekran Ridley Scott.

Gosling ma już doświadczenie z filmami rozgrywającymi się w kosmosie. W 2018 roku wcielił się w Neila Armstroga w biograficznym dramacie Damiena Chazelle'a "Pierwszy człowiek". Ostatnio na ekranie oglądaliśmy go w oscarowej "Barbie". Za drugoplanową rolę Kena aktor miał szansę na pierwszą w karierze statuetkę.

Sandra Hüller: Międzynarodowa kariera po 40-stce

Do Oscara nominowana była w tym roku również Sandra Hüller, która właśnie dołączyła do produkcji "Project Hail Mary". To urodzona w 1978 roku niemiecka aktorka, absolwentka Akademii Sztuk Dramatycznych Ernsta Buscha w Berlinie. Do tej pory występowała głównie w rodzimych produkcjach. W 2006 roku za rolę w dramacie "Requiem" otrzymała Srebrnego Niedźwiedzia na Berlinale w kategorii najlepsza aktorka. Zachwyciła widzów również w filmie z 2016 roku o tytule "Toni Erdmann".

Naprawdę głośno zrobiło się o niej w 2023 roku. Jej dwa filmy: "Anatomia upadku" i "Strefa interesów" miały wówczas premierę na festiwalu w Cannes. Obie produkcje otrzymały później po pięć nominacji do Oscara, w tym za najlepszy film roku. Hüller miała szansę na statuetkę za rolę w "Anatomii upadku", ale ostatecznie musiała uznać wyższość Emmy Stone ("Biedne istoty").

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Sandra Huller
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy